Ten sezon jest dla poznańskiej drużyny wyjątkowo udany. Zwłaszcza na własnym ringu pięściarze PKB są nie do zatrzymania; stosunkiem 18:2 rozgromili Gwardię Warszawa i Walkę Zabrze. Pozostałe spotkania w Poznaniu także wygrali. Korzystny układ pojedynków spowodował, że PKB do tej pory rozegrał tylko dwa mecze na wyjeździe. I w obu przypadkach tracił punkty. Doznał porażki w Łęcznej, gdzie uległ 6:14 Gwarkowi, natomiast w Jaworznie zremisował 10:10 z Victorią.
- Dochodzą mnie słuchy, że poznaniakom w Białymstoku marzy się remis - mówi Stanisław Wąsowski, trener białostockich pięściarzy. - Rzeczywiście, mogą sobie pomarzyć. Postaramy się odnieść wysokie zwycięstwo, ale zadowoli mnie także skromna wygrana. PKB trzy lata temu postawił na młodzież, która z roku na rok boksuje coraz lepiej. Teraz jest to już groźna drużyna.
Białostoccy kibice po raz pierwszy będą mieli okazję zobaczyć w akcji reprezentującego barwy Hetmana Wiktora Zujewa (w kategorii ciężkiej), medalistę mistrzostw Europy i zwycięzcę ostatniego turnieju im. Feliksa Stamma.
- Przyjazd Zujewa stał pod znakiem zapytania ze względu na uraz dłoni, ale ostatecznie uzyskałem potwierdzenie, że pojawi się w Białymstoku - dodaje trener Wąsowski. - Walka z udziałem Zujewa to nie jedyna atrakcja meczu. Kilka innych starć też powinno stać na wysokim poziomie.
Do ciekawego pojedynku dojdzie w kategorii półśredniej, gdzie spotka się dwóch kadrowiczów: Artur Bojanowski z Hetmana skrzyżuje rękawice z Krzysztofem Chudeckim.
- Dla Bojanowskiego to okazja do rehabilitacji po słabszych ostatnio występach - tłumaczy trener Wąsowski. - Interesująco zapowiadają się też pojedynki w kategorii lekkośredniej między Mirosławem Nowosadą a leworęcznym Piotrem Olejniczakiem oraz w wadze koguciej, w której Mariusz Dziembowski zmierzy się z Krzysztofem Rogowskim.
Spotkanie Hetmana z PKB odbędzie się w niedzielę o godz. 11 w hali Włókniarza.
