Pytanie o przyszłość Pogoni Nowej

Mówią: Arkadiusz Kawecki, prezes agencji reklamowej DCS, Zenon Dudek, zastępca dyrektora wydziału oświaty i kultury fizycznej Urzędu Miejskiego w Szczecinie, i Henryk Wawrowski, były piłkarz Pogoni, trener Arkonii Szczecin.

W poniedziałek Stowarzyszenie Klub Sympatyków Pogoni Szczecin złożyło w Zachodniopomorskim Związku Piłki Nożnej wniosek o zarejestrowanie klubu Pogoń Nowa Szczecin. Drużyna Pogoni Nowej wystartuje prawdopodobnie od nowego sezonu w A klasie.

Dla Gazety

Arkadiusz Kawecki, prezes agencji reklamowej DCS

To przedsięwzięcie ma sens, jeśli stoją za nim ludzie, którzy mają charyzmę, zapał, a przede wszystkim pomysł na to, jak ma funkcjonować ten klub. Z tego, co wiem, są to ludzie emocjonalnie związani z Pogonią, z tradycją tego klubu, więc można im tylko życzyć powodzenia.

Obecnie oczywiście nie mają szansy na sponsora przez duże S. Coca-Cola, Adidas czy mniejsze, szczecińskie firmy, choćby takie jak Komfort, nie są zainteresowane współpracą na szczeblu, na jakim zadebiutuje Pogoń Nowa. Natomiast mniejsze firmy czy prywatni sponsorzy, którzy wielokrotnie deklarowali chęć pomocy Pogoni, ale na deklaracjach się kończyło, mają teraz pole do popisu.

Zenon Dudek, zastępca dyrektora wydziału oświaty i kultury fizycznej Urzędu Miejskiego w Szczecinie

Obawiam się, że zbyt duże rozdrobnienie w tych sprawach, tworzenie nowych klubów nie pomaga. Dotacje miejskie są ograniczone, więc dzielenie ich na większą liczbę podmiotów uszczupli naszą pomoc. Ale oczywiście po spełnieniu wszelkich wymogów proceduralnych, jeśli przedstawiciele nowego klubu zwrócą się do nas o pomoc, otrzymają ją.

Jednak w najbliższym czasie chcemy doprowadzić do tego, by przy jednym stole zasiedli przedstawiciele wszystkich grup zainteresowanych dobrem Pogoni i bez emocji porozmawiali, próbując znaleźć wyjście z tej ciężkiej sytuacji, w jakiej znalazł się klub.

Henryk Wawrowski, były piłkarz Pogoni, trener Arkonii Szczecin

Mam mieszane odczucia. Z jednej strony dobrze, że powstaje klub, który chce ratować piłkę w Szczecinie, ale z drugiej strony nie wiem, czy to jest jedyne wyjście. Zaczynanie piłkarskiej drogi od B klasy to strasznie trudne przedsięwzięcie, wymagające ogromnej cierpliwości. Nie wiem, kto stoi za pomysłem powołania tego klubu, ale jeśli to są kibice, to oby mieli silne wsparcie na początku tej drogi. Na razie nie padają nazwiska, konkrety, a przecież nikt nie będzie chciał inwestować w coś, o czym nic nie wie.

Jaka przyszłość dla Pogoni Nowej? Nie wiem, oby jak najlepsza. Obawiam się jednak, że zaczynając od B klasy, nawet za 10 lat ten klub nie będzie w I lidze. Ratujmy, co mamy. Pogoń zagra w II lidze, więc wszyscy powinni siąść do stołu i zrobić wszystko, by jej pomóc.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.