Przed środą w Lidze Mistrzów: Real - Milan

Środowy mecz Realu Madryt z Milanem miał być hitem drugiej rundy. Nie wiadomo jednak, czy tak będzie, bo choć broniący trofeum gospodarze walczą o przetrwanie, to mediolańczycy nie grają już o nic - dwa tygodnie temu jako pierwsi awansowali do ćwierćfinału.

Jesienne spotkanie najbardziej utytułowanych drużyn Europy, wygrane przez rossonerich na San Siro 1:0, było jednym z najlepszych w tej edycji rozgrywek. - Teraz też rozczaruje nas każdy wynik z wyjątkiem zwycięstwa - zapowiada rozgrywający gości Rui Costa. - Jeśli naprawdę chcemy zdobyć puchar, lepiej wyeliminować Real już teraz - dodaje Portugalczyk, ale nie ma pewności, czy jego partnerzy będą wystarczająco zmotywowani. Zwłaszcza gdy przypomnieć sobie pierwszą rundę - wtedy Milan również zaczął od czterech zwycięstw i ostatnie dwa spotkania oddał niemal bez walki, wystawiając rezerwowy skład.

Teraz Włosi są w jeszcze bardziej komfortowej sytuacji - w czterech meczach nie stracili ani jednego gola i nie grozi im nawet spadek na drugie miejsce w grupie. Mimo to trener Carlo Ancelotti zapowiada, że poza kontuzjowanymi Filippo Inzaghim i Kachą Kaładze z "Królewskimi" zagrają wszyscy najwięksi. Milan przeżywa kryzys w lidze, po remisach z Atalantą i Chievo traci już sześć punktów do prowadzącego Juventusu i kolejny kiepski wynik na pewno nie podniósłby morale zespołu.

Real wrócił na pozycję lidera Primera Division, ale szanse na obronę trofeum w LM może stracić już dziś. Borussia Dortmund bowiem podejmuje Lokomotiw Moskwa, który nie zaczął jeszcze sezonu (w Rosji gra się systemem wiosna-jesień), a za tydzień jedzie do Mediolanu. A jeśli rossoneri rzeczywiście nie chcą Realu w ćwierćfinale, to za tydzień będzie im jeszcze trudniej o motywację...

- Nie wierzę, żeby Milan zagrał byle jak - mówi madrycki napastnik Raul Gonzalez. - Sami byliśmy niejednokrotnie w podobnej sytuacji i wiemy, że od takich piłkarzy zawsze wymaga się nie tylko zwycięstwa, ale i ładnej gry. Poza tym to będzie naprawdę prestiżowy mecz - dodaje Hiszpan, zapominając, że trener Vicente del Bosque w meczach bez znaczenia (a takich w grupach LM Real rozgrywa sporo) zawsze testuje zmienników. Tym razem może być zmuszony do wpuszczenia najbardziej utalentowanego spośród nich - Javiera Portillo. Okrzyknięty następcą Raul napastnik zastąpi Ronaldo, jeśli ten nie wyleczy kontuzji kolana.

W środę grają:

Grupa C

Real - Milan, Borussia - Lokomotiw

Grupa D

Juventus - Deportivo La Coru?a, Manchester Utd. - Basel

Wtorkowe mecze grup A i B zakończyły się po zamknięciu tego wydania "Gazety"

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.