Tydzień w PLK: Co się dzieje na tych wyjazdach?

Koszykarze mistrzów Polski Idei-Śląsk Wrocław poza swoim miastem zamieniają się w drugoligowców. Wygląda na to, że może to ich kosztować tytuł mistrzowski.

Każda seria musi się kiedyś skończyć - mówi popularne powiedzenie. Ale jakoś wrocławian to w ogóle nie dotyczy. Od kiedy trenerem w listopadzie został Jacek Winnicki w PLK wrocławianie wygrali w cudzych halach tylko 1 z 9 meczów - w Inowrocławiu. Skalp mistrzów Polski zdążyli tymczasem zdobyć nie tylko w Sopocie, Włocławku, Ostrowie czy warszawskiej Polonii. Mogą się nim pochwalić także w Tarnowie, na Legii, a od soboty aż dwa razy w Pruszkowie. W tym samym czasie koszykarze Idei we własnej hali (a raczej halach) wygrywają dość pewnie, nawet z Anwilem Włocławek.

Najwięksi mędrcy zapewne mogliby się długo zastanawiać, jak wytłumaczyć tę zmienność. Posłużmy się statystyką i zdrowym rozsądkiem. W tych ośmiu przegranych na wyjazdach meczach wrocławianie zdobywali średnio 77,8 punktu, a tracili 87,0. W pozostałych 15 spotkaniach ligowych te średnie to 90,1 (atak) i 72,8 (obrona).

Skoncentrujmy się na tej tragicznej defensywie (na poziomie punktowym odstającej pod tym względem w PLK Noteci Inowrocław) i tej zadziwiającej 15-punktowej różnicy. Przecież na obronę właśnie najmniej wpływa obcość hali czy wrogość widowni. Schematy obronne nie zależą od ustawienia koszy i świateł nad parkietem. Czyżby więc znaczenie miał fakt, że koszykarze Idei są 24 godziny przed tymi meczami wyrywani z domów i mają czas wyłącznie dla siebie? Czy w tym czasie - w odległych od Wrocławia hotelach - tracą koncentrację i skupienie potrzebne do gry w defensywie?

Nie bez znaczenia na pewno jest krótka ławka wrocławskiego zespołu. Kryzys finansowy dotknął także najlepszy klub i po zespole widać to wyraźnie. W zespole jest obecnie 10 ligowych zawodników, w tym młody Robert Skibniewski, z których tylko dwóch (jeszcze Paweł Wiekiera) ma mniej niż 25 lat. Tak zestawiony zespół ma swoje plusy, ale oczywiste jest, że gra przez pół roku dwa razy w tygodniu musiała się na nim odbić. Przypomnijmy, że w zeszłym roku trener Andrej Urlep miał w zespole w końcówce sezonu 12 zawodników, nie licząc Skibniewskiego.

Dywagacje o zmianie trenera i powrocie do składu już usuniętych zawodników (Lugo, Smith) będą zapewne trwały aż do play off, ale w jaki sposób i kiedy Jacek Winnicki (lub ktokolwiek inny) miałby z tego skleić lepszy zespół? Przerw na treningi już nie będzie. A wrocławianie muszą zacząć wygrywać na wyjazdach, żeby obronić mistrzostwo, którym chełpią się (słusznie!) bez przerwy od 1998 roku. Piąte miejsce przed play off coraz bliżej (wrocławianie są już na równi z Polonią), a wtedy nawet w ćwierćfinale nie będzie przewagi własnego parkietu. W środę mecz mistrzów w Ostrowie. Przynajmniej na ten wyjazd (80 km) nie trzeba jechać dzień wcześniej.

Szef klubu Grzegorz Schetyna na razie nie mówi o zmianach w zespole: - Czekamy na lepsze dni, mam nadzieję, że nadejdą już w środę w Ostrowie. Optymizm opieram na tym, że zespół dobrze i mocno trenuje, głównie z myślą o play off. Słabsza gra teraz była wkalkulowana, ale oczywiście liczyliśmy, że i tak będziemy wygrywać. Na razie jednak sam sobie mówię, żeby być cierpliwym. Szukam usprawiedliwień, ale co będzie po meczu w Ostrowie, nie wiem - mówi Schetyna. Dodaje, że ze zmian w składzie ("jeśli zaczniemy o nich myśleć") nie wchodzi w grę powrót Richarda Lugo i Alana Gregova, których licencje nie są już w posiadaniu Śląska, ale można myśleć o ponownej grze we Wrocławiu Randy'ego Holcomba, Alvina Jonesa i Michaela Smitha. Wtedy oczywiście pracę musiałby stracić ktoś z dwójki Sean Colson - Acie Earl.

W terminarzu

24. kolejka (dzisiaj, wszystkie mecze o godz. 18, jedynie spotkanie w Lublinie o godz. 19). O miejsca 1-6: Anwil Włocławek - Polonia-Warbud Warszawa. Ważny mecz dla obu zespołów. W pierwszym starciu w tym sezonie włocławianie przegrali u siebie po dwóch dogrywkach. Teraz Polonia jest mocna jak nigdy w tym sezonie, a skład ma nieźle dopasowany do rywala. Kto będzie górą w pojedynku trochę zbyt niskich rzucających obrońców (Pluta-Jeklin)? Czy Ed O'Bannon z dobrej strony pokaże się przeciwko niedawnemu swojemu klubowi. Czy Eric Taylor z Polonii wygra walkę o zbiórki? No i chyba najważniejsze - czy Anwil będzie trafiać za trzy? Typ: Anwil. Pozostałe mecze: Gipsar-Stal Ostrów - Idea-Śląsk Wrocław (typ: Gipsar), Prokom-Trefl Sopot - Old Spice Pruszków (Prokom). O miejsca 7-12: Legia Warszawa - Noteć Inowrocław (Noteć), Czarni Słupsk - Komfort Stargard (Czarni), Start Lublin - Azoty-Dozorbud Tarnów (Start).

Tydzień w skrócie

EMOCJE NA ZAPLECZU. Walka o awans do PLK zbliża się do końca (czemu tak wcześnie?). W półfinale starcie dwóch potęg Turowa Zgorzelec (m.in. Radosław Czerniak, Grzegorz Mordzak, Dariusz Lewandowski) i Wisły Kraków (z czterema niedawnymi graczami Legii, a także m.in. Romanem Rutkowskim) rozstrzygnie się dzisiaj w piątym meczu półfinału w Zgorzelcu. W finale czeka na zwycięzcę AZS Koszalin (m.in. Bartłomiej Tomaszewski, Jarosław Darnikowski, Tomasz Briegmann, Arkadiusz Miłoszewski, Mirosław Rajkowski). Jest więc pewne, że do ekstraklasy wróci któryś z bardzo zasłużonych klubów.

ZAGADKA TYGODNIA. W trzech klubach, które pozostały w walce o awans do PLK (patrz wyżej), zaczynało karierę mnóstwo słynnych koszykarzy ostatnich lat. A więc, w którym z nich stawiali pierwsze ligowe kroki: Jerzy Binkowski, Leszek Doliński, Mirosław Kabała, Dariusz Kondraciuk, Mieczysław Młynarski, Tomasz Suski, Dariusz Zelig? Odpowiedź na końcu rubryki.

NA MINUSIE. Josip Vranković, Prokom-Trefl Sopot. Dotykanie trenera przeciwnika podczas meczu jest naganne i nie powinno się zdarzyć. Tym bardziej, że Chorwat, "wpadając" na Andreja Urlepa podczas sobotniego meczu w Sopocie, niewątpliwie chciał go sprowokować. Podobne sceny widzieliśmy już podczas zeszłorocznego finału. Vrankoviciowi - przez wielu uważany za najlepszego gracza PLK - nie przystoją takie gesty. Kara od PLK - choćby finansowa - chyba się należy.

NA PLUSIE. Chris Heinrich, Old Spice Pruszków. Wyśmiewany przez wielu Amerykanin z niemieckim paszportem (ciągle młody - 26 lat!) stał się nieoczekiwanie solidnym graczem, a także ulubieńcem pruszkowskiej widowni. Wie jak zrobić użytek z ogromnej masy i 210 cm. Chyba jednak nawet trener Old Spice Arkadiusz Koniecki nie spodziewał się, że "Heniutek" okaże się lepszy od Aleksandra Kula i Acie Earla razem wziętych. Jego dorobek w sobotnim meczu z Ideą - 40 minut, 24 punkty, 7/12 z gry, 10/10 wolne, 3 zbiórki, 5 przechwytów.

ŻART TYGODNIA. Trener koszykarzy Gipsaru-Stal Ostrów Andrzej Kowalczyk znany jest z poczucia humoru, ale w tym tygodniu chyba przesadził. Wobec plagi kontuzji w jego zespole (Paweł Szcześniak, Eric Elliott, Jerry Hester) ostrowianom odpowiadałoby, żeby przełożyć najbliższe mecze. Z odsieczą pospieszyli budowlańcy, raportując, że dach hali w Ostrowie grozi wypadkiem. Co ciekawsze, kilka osób po meczu Gipsaru w Warszawie z Polonią słyszało, jak trener ostrowian wpadł na pomysł z tym dachem. Wzbudziło to dużą wesołość. Wygląda na to, że trener Kowalczyk chciał tym żartem popisać się w większym gronie, ale zapomniał, że dobry kawał w oficjalnym piśmie nie wygląda już tak zabawnie. Szefowie PLK też się pewnie pośmiali i nakazali grać. Dzisiaj o godz. 18.

LIGA GAZETOWYCH TYPERÓW. Po 23 kolejkach (138 meczów): 1. "Gazeta Wyborcza" - 111 trafień, 2. "Rzeczpospolita" - 105, 3. "Superbasket" - 104, 4. "Przegląd Sportowy" - 103, 5. "Sport" - 102, 6. "Super Express" - 98, 7. "Koszykówka PLK" - 94.

W TELEWIZJI. Sejmowa Komisja Śledcza wrogiem koszykówki! W sobotę PLK zamiast pokazać się na żywo (jak to było zapowiadane) wraca na z góry upatrzone pozycje - mecz Idei z Polonią zostanie pokazany z odtworzenia, we fragmentach o godz. 19.35. Oczywiście w TVP 3.

ROZWIĄZANIE ZAGADKI TYGODNIA. Suski zaczynał w Wiśle, Doliński, Zelig i Kondraciuk w Koszalinie, a Binkowski, Kabała i Młynarski w Zgorzelcu.

Liderzy PLK (za plk.pl)

Punkty (Polacy): 16,6 - Celej (Azoty), 14,5 - Bigus (Komfort), 14,3 - Pluta (Anwil), 14,0 - Szawarski (Gipsar), 13,9 - Frasunkiewicz (Czarni).

Punkty (obcokrajowcy): 21,4 - Austin (Noteć), 20,6 - Ford (Old Spice), 20,2 - O'Bannon (Polonia), 20,0 - Respert (Komfort), 19,0 - Sneed (Noteć).

Zbiórki: 11,9 - Taylor (Polonia), 9,9 - Sneed (Noteć), 9,8 - Bigus (Komfort).

Zbiórki w ataku: 5,1 - Taylor (Polonia), 3,5 - Olejniczak (Start), 3,1 - Sneed (Noteć).

Asysty: 5,4 - Barry (Prokom), 5,4 - Elliott (Gipsar), 5,1 - Pacesas (Anwil).

Bloki: 1,77 - Kwiatkowski (Legia), 1,35 - Wilson (Czarni), 1,30 - Marculewicz (Azoty).

Przechwyty: 2,53 - Stokłosa (Legia), 2,38 - Braswell (Komfort), 2,37 - Krupalija (Anwil).

Straty: 4,13 - Braswell (Komfort), 3,26 - Barry (Prokom), 3,13 - Stokłosa (Legia).

Faule: 83 - Morkowski (Komfort) i Potulski (Azoty), 79 - Jeklin (Polonia).

Minuty: 783 - O'Bannon (Polonia), 740 - Hester (Gipsar), 721 - Mrożek (Noteć).

Rzuty z gry (w proc.): 70,5 - Kul (Idea), 70,1 - Sneed (Noteć), 68,2 - Olejniczak (Start).

Rzuty za trzy (w proc.): 53,3 - Witka (Anwil, 16/30), 52,0 - Masiulis (Prokom, 13/25), 51,4 - Brazys (Old Spice, 18/35).

Rzuty wolne (w proc.): 92,6 - Krzykała (Prokom, 25/27), 91,9 - Respert (Komfort, 79/86), 90,3 - Jeklin (Polonia, 84/93).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.