MŚ w skokach. Złoty medal Kamila Stocha

Wielki sukces Kamila Stocha! Polak pewnie prowadził po pierwszej serii, w drugiej nie zawiódł i pierwszy raz w karierze zdobył złoty medal mistrzostw świata. Srebro wywalczył Peter Prevc, brąz dla Andersa Jacobsena.

Nie będę się bał tego wymówić. Zadowoli mnie medal. Najlepiej złoty - mówił przed czwartkowym konkursem nasz najlepszy skoczek. - Kamil jest dla mnie jednym z trzech głównych kandydatów do złota - wtórował mu obecny w Predazzo Adam Małysz. Jak się okazało, żaden z nich nie przesadzał.

Stoch zaczął czwartkowe skakanie od drugiego miejsca w serii próbnej. W konkursie nie miał już sobie równych. W pierwszej serii oddał najdłuższy skok - 131,5 metra i o 5,1 punktu wyprzedzał drugiego Petera Prevca. W drugiej utrzymał prowadzenie (130 metrów) i zdobył pierwszy tytuł mistrza świata w karierze, to do tej pory jego największy sukces.

Walka o medale była pasjonująca - najpierw na prowadzenie wyszedł Wolfgang Loitzl, za chwilę świetny skok z obniżonej belki oddał Anders Jacobsen i to on prowadził. Peter Prevc również skakał z 19. belki i również nie zawiódł i to on ostatecznie wywalczył srebrny medal.

Zawiedli za to inni faworyci - po pierwszych skokach dopiero 16. miejsce zajmował lider Pucharu Świata Gregor Schlierenzauer (125 metrów, 16. miejsce), swój skok zepsuł także Anders Bardal (127,5 metra, 8. miejsce). Ostatecznie Austriak skończył zawody na ósmym miejscu, Norweg był jedenasty.

Do drugiej serii zakwalifikowali się wszyscy Polacy. Oprócz Stocha, najwyżej uplasował się Piotr Żyła, który był 19. (124 i 126,5 metra). Dawid Kubacki skończył konkurs na 20. (126,5, 126 metrów), a Maciej Kot na 27. miejscu (124 i 126,5 metra).

Stoch goni Małysza

Kamil Stoch jest trzecim polskim skoczkiem, który wygrał w mistrzostwach świata w skokach. Pierwszym jest oczywiście Wojciech Fortuna (1972 w Sapporo), drugim Adam Małysz, który triumfował czterokrotnie (w 2001 roku w Lahti, w 2003 roku dwa razy w Val di Fiemme i w 2007 w Saporro).

Tak relacjonowaliśmy zawody na żywo

Więcej o:
Copyright © Agora SA