Ostrowianie w pierwszych trzech kwartach mieli ponad 70 proc. skuteczności z gry i zdobyli aż 99 pkt. "Setka" pękła chwilę później. Niemal każda akcja Gipsaru kończyła się punktami, w trzeciej kwarcie na przykład Legia wybroniła zagranie rywali dopiero po pięciu minutach. Legia miała tylko 22 zbiórki przy 43 rywali i nawet pomysłowe akcje Andrzeja Sinielnikowa niewiele mogły zmienić.
Dopiero ostatnią kwartę wygrali warszawiacy, głównie dzięki popisom legionisty Kamila Sulimy (zdobył 17 ze swoich 35 punktów). Rozluźniony trener Gipsaru Andrzej Kowalczyk po raz drugi w karierze wpuścił na boisko młodszego brata Dariusza Parzeńskiego Marka, który mimo czterech prób nie był nawet blisko trafienia do kosza. Kowalczykowi nie udało się natomiast namówić na zdjęcie okularów, porzucenie obserwacji statystycznych i wejście na parkiet swojego asystenta Wadima Czeczury, który w większości meczów uzupełnia skład.
Senny mecz ożywiały tylko nieliczne zagrania warszawiaków. Kilka dobrych zagrań pokazał ambitny Grzegorz Malewski, pięć punktów z jednej akcji (celna trójka i faul po rzucie, dwa wolne) mógł zdobyć Marcin Suchomski. Kilka podań na najwyższym poziomie pokazał Sinielnikow, ale już w 29. min faulował po raz piąty. Jak na grający dla przyjemności zespół warszawiacy zdecydowanie za dużo się awanturowali z sędziami, co faulami technicznymi przypłacili Sulima, Sinielnikow i trener Jacek Gembal. Czyli właściwie jedyni w Legii zawodowcy, którzy powinni świecić przykładem dla młodzieży.
W następnym meczu Legia powinna być groźniejsza. Trener Gembal obiecuje, że zagrają wreszcie czterej zawodnicy pozyskani z niższych lig (Dominik Czubek, Tomasz Lipiński, Wojciech Leśniak i Michał Kuraś). Znalazł się sponsor chętny do wyłożenia 40 tys. zł, jakie klub zalega w PZKosz, i licencje tych graczy zostaną odblokowane. W środę Legia gra w Pruszkowie.
Kwarty: 17:28, 20:38, 18:33, 24:23.
przebrany za zawodnika asystent trenera Gipsaru przez dobre kilka minut odmawiał Andrzejowi Kowalczykowi wyścia na boisko
Legia: Sulima 35 (5), Sinielnikow 13 (1), Malewski 12, Błaszczyk 6, Dębski 1 oraz Nawrot 6 (2), Suchomski 6 (1), Malinowski 0.
Gipsar: Furman 22, Elliott 20 (5), Szawarski 18 (4), Hester 13, D. Parzeński 6 oraz Sroka 22 (1), Szcześniak 13 (1), Danusevicius 8, M. Parzeński 0.
Kamil Sulima i Andrzej Sinielnikow - czyli dwaj zawodnicy Legii Warszawa, którzy mimo kłopotów klubu pozostali w zespole - imponują w ostatnich meczach zdobyczami punktowymi (Sulima) i asystami (Sinielnikow). Sprawdziliśmy, czy mają szansę na wygranie odpowiednich klasyfikacji statystycznych.
w pierwszych 14 meczach - 37 punktów - średnia 2,6 pkt.
w ostatnich czterech - 107 punktów - średnia 26,8 pkt.
aby zostać królem strzelców (średnia ok. 22) - 35,3 pkt. na pozostałe mecze
aby zostać najskuteczniejszym Polakiem (średnia ok. 18) - 27,5 pkt. na pozostałe mecze
w pierwszych 15 meczach - 39 asysty - średnia 2,6 asysty
w ostatnich czterech - 33 asysty - średnia 8,3 asysty
aby zostać królem asyst (średnia ok. 6) - 8,1 asysty na pozostałe mecze