28-letni piłkarz w tym miesiącu przez tydzień przebywał na testach, czy też jak to w wywiadzie dla "Gazety" określił sam Kaczorowski, rekonesansie w angielskim klubie. Do dziś przedstawiciele WBA nie udzielili zawodnikowi ani klubowi odpowiedzi, czy przewidują podpisanie umowy transferowej. - W klubie nie mamy pisma z WBA - mówi rzecznik prasowy Polonii Waldemar Skorupka.
Kaczorowski pogodził się już z myślą o tym, że nie zagra w Anglii. - Nie zamierzam tą sprawą się interesować - mówi. - W tej chwili jestem zawodnikiem Polonii i może w niej zostanę, bo mam wciąż ważny kontrakt z tym klubem.
Ale równie prawdopodobne jest to, że opuści zespół "Czarnych Koszul". - W tej chwili nie zajmowałem się moim transferem do innego klubu. Nie miałem takiej potrzeby, bo otrzymałem przecież bardzo konkretną ofertę z West Bromwich. Za kilka dni może wykonam kilka telefonów odnośnie mojej przyszłości - mówi reprezentant Polski.
W chwili, kiedy upada możliwość transferu Kaczorowskiego do Anglii, najbliżej Polonii do sprzedania Emmanuela Ekwueme. Nigeryjczyk prawdopodobnie odejdzie do Widzewa Łódź, choć będzie to transfer bezgotówkowy. Ekwueme przeszedłby do Widzewa w rozliczeniu za długi, jakie wobec współwłaściciela łódzkiego klubu Andrzeja Grajewskiego ma prezes Polonii Janusz Romanowski.
Mimo zapowiedzi Grajewskiego nie jest pewne, czy w Łodzi zagrają inni poloniści: Mateusz Bartczak, Arkadiusz Kaliszan i Maciej Scherfchen. Wszyscy prowadzą bowiem rozmowy z innymi polskimi klubami.