Legia - Szczakowianka przy pustych trybunach

Pomimo złożenia przez Legię dwóch odwołań do PZPN dzisiejszego meczu ze Szczakowianką nie obejrzą kibice. - Będzie smutno, nudno i zimno. Oni zawsze nas mobilizowali. Teraz piłkarze sami z siebie będą musieli wykrzesać energię - mówi trener warszawian Dragomir Okuka

Legia sprzedała na rundę jesienną ok. 3 tys. abonamentów. PZPN po zamieszkach w trakcie spotkania z Widzewem nałożył na kluby kary - m.in. rozegranie jednego spotkania bez udziału publiczności i jednego z udziałem maksymalnie 4 tys. widzów. Legia próbowała, aby dzisiaj na stadion mogli wejść choć posiadacze abonamentów, którzy już wyłożyli pieniądze, i apelowała do centrali. Bez skutku. - Teraz być może będziemy musieli zwracać pieniądze. A może skończyć się tym, że ludzie zawiedzeni takim rozwojem wydarzeń wiosną nie kupią już żadnego abonamentu. Zastanowimy się, jak tę przykrość im zrekompensować. Być może w przyszłym roku ci, którzy wykupili abonamenty jesienią, dostaną zniżki albo np. na jakiś mecz pucharowy wejdą za darmo - uważa Edward Trylnik, prezes klubu z Warszawy.

Dodatkowym zmartwieniem dla klubu jest natomiast wywiad, jakiego "Przeglądowi Sportowemu" udzielił Jacek Magiera, niezadowolony z roli rezerwowego i zarzucający trenerowi Okuce, że nie wszyscy gracze startują u niego z równymi szansami. - To niepotrzebnie zmąciło atmosferę. Ten wywiad mnie zdziwił. Jacek to bardzo inteligentny chłopak, w przeszłości bywał w Legii nawet kapitanem i zawsze dbał o dobry klimat w drużynie. Przyznaję, że przed sezonem zachęcałem go, by przedłużył kontrakt z klubem, ale gwarancji na grę w pierwszym składzie mu nie dawałem. Nie można mówić źle o trenerze i klubie w prasie. Do tej pory finansowo karałem tylko Yahayę za wpadkę alkoholową oraz Svitlicę za spóźnienie z wakacji. Myślę, że w tym przypadku nie będziemy sięgać po takie środki. Wierzę, że to jakaś pomyłka. Dziennikarze często szukają sensacji. Porozmawiam z zawodnikiem. Na pewno nie odsunę go od drużyny. Magiera jest w kadrze na dzisiejsze spotkanie - zapewnia Okuka.

Wczoraj z Legią trenował przebywający na testach 23-letni Nigeryjczyk, wysoki i o dość długim nazwisku - Orosco Ndubuishi Anoam. W ostatnich dwóch sezonach występował na Malcie i Cyprze, dokąd polscy piłkarze trafiają raczej na zakończenie kariery. - To napastnik. Ma 183 cm wzrostu i na razie tyle można o nim powiedzieć. Polecił go menedżer Janusz Kowalik. Będziemy obserwować go przez tydzień, a następnie podejmiemy decyzję - informuje Okuka.

LEGIA WARSZAWA - GARBARNIA SZCZAKOWIANKA JAWORZNO. Sobota, godz. 18.15. Stadion Legii, ul. Łazienkowska 3. Legia: Radostin Stanew - Marek Jóźwiak, Jacek Zieliński, Siergiej Omieljańczuk - Wojciech Szala, Łukasz Surma, Adam Majewski, Aleksandar Vuković, Tomasz Kiełbowicz - Stanko Svitlica, Cezary Kucharski. Garbarnia: Ivo Schmucker - Robert Sztandera, Piotr Przerywacz, Rafał Górak, Jarosław Zadylak - Janusz Wolański, Maciej Iwański, Ryszard Czerwiec, Dariusz Kozubek - Marek Kubisz, Robert Chudy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.