Rozmowy z potencjalnym sponsorem Polonii zawieszone

Rozmowy z potencjalnym sponsorem Polonii Warszawa i jej dotychczasowym właścicielem Januszem Romanowskim zostały zawieszone do końca roku

Taką informację przekazał nam jeden z pracowników Polonii. Rozmowy utkwiły w martwym punkcie, bo obie strony nie mogą dogadać się w sprawie ceny akcji KP Polonia (rozbieżność kilku milionów złotych za pakiet większościowy) niemal w 100 procentach należących do spółek związanych z Romanowskim. Potencjalny sponsor, który jak dotąd się nie ujawnił, to firma amerykańska zamierzająca wejść na polski rynek z nowym typem usług finansowych - płatnością rachunków za telefon, gaz, prąd w kasach supermarketów. - Chcą dać nowy impuls klubowi, ale na pewno zamierzają też podjąć się jakichś inwestycji komercyjnych na stadionie - powiedział nasz informator.

Nie wiadomo, jak to wpłynie na najbliższe wydarzenia w klubie. Dziś miało dojść do spotkania między Romanowskim i piłkarzami. - Nie otrzymałem do tej pory żadnej informacji na ten temat - powiedział jednak rzecznik prasowy klubu Waldemar Skorupka.

Zawodnicy chcą tego spotkania od ubiegłego piątku. W tym dniu nie wyjechali na zgrupowanie do Konstancina, domagając się wyjaśnienia, kiedy otrzymają część zaległych pieniędzy. Po sobotnim meczu z Pogonią Szczecin prezes Romanowski zapowiedział rozmowy z drużyną w tym tygodniu. - Nie wiem, skąd pojawiła się taka informacja. Nie sądzę, żeby doszło do takich rozmów. Pan Romanowski spotkał się już z zarządem i trenerami, rozmawiał o losach drużyny - mówi Skorupka.

Piłkarze oczekują jednak spotkania. - Jest nam ono bardzo potrzebne. Mówię to jako kapitan, który ma też obowiązek mobilizować drużynę do meczów. A jest mi coraz trudniej. Podobnie jak trenerowi - mówi Igor Gołaszewski. - Jedno jest pewne, że na mecz do Zabrza z Górnikiem pojedziemy. Nie braliśmy pod uwagę strajku, choć może, jeśli sprawy się nie wyjaśnią, to coś wymyślimy.

Możliwe, że na niedzielne spotkanie z Górnikiem nie pojadą jednak Marcin Kuś i Maciej Scherfchen. Obaj są kontuzjowani. Kuś doznał urazu podczas meczu reprezentacji Polski z Nową Zelandią. Nie wyszedł - choć był wpisany do protokołu meczowego - na spotkanie z Pogonią Szczecin. - Marcin ma naciągnięty mięsień przywodziciela. Nie chcieliśmy, aby w sobotę zerwał mięsień. W tej chwili się leczy i nie jestem w stanie powiedzieć, jak długo potrwa leczenie. Możliwe, że nie zagra w Zabrzu - mówi doktor Polonii Dariusz Rusek.

Scherfchen ma podejrzenie skręcenia stawu kolanowego. O tym, czy będzie gotów do gry w następnym meczu, zadecydują dzisiejsze badania.

Zdrowi są już za to Paweł Kaczorowski i Mateusz Bartczak. Obaj zapewne zagrają z Górnikiem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.