Reprezentacja. Melikson nie zagra dla nikogo

Piotr Jawor 22.09.2011 14:12

Rozgrywający Wisły Kraków, który w sierpniu zadebiutował w drużynie Izraela, a potem powiedział prezesowi PZPN, że chce grać dla Polski, dzień przed powołaniami Franciszka Smudy oświadczył: ?Teraz nie jestem gotowy występować w żadnej reprezentacji?.

Tysiące fanów nie może się mylić. Wejdź na Facebook.com/Sportpl ?

To moja decyzja i nie ma nic wspólnego z krytyką, jaka na mnie spadła w ostatnich dniach. Poinformowałem o decyzji prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej Grzegorza Latę, a także trenera Franciszka Smudę, którzy przyjęli moje stanowisko ze zrozumieniem. Uznałem, że nie byłoby w porządku wobec polskich kibiców, gdybym grał w reprezentacji Polski, a także gdybym w obecnej sytuacji wrócił do kadry Izraela. Zdaję sobie sprawę z konsekwencji mojego wyboru" - oświadczył Melikson na oficjalnej stronie klubu.

To kolejny nieoczekiwany zwrot akcji w sprawie Izraelczyka. Smuda już go miał na liście powołań na sparingi z Koreą Południową i Białorusią, a eksperci rozdzielali zadania na boisku i zastanawiali się, z kim będzie walczył o miejsce w składzie. Sam piłkarz - choć ostatecznie zdecydował, że chce grać dla Polski - nie potrafił ogłosić tego publicznie i na spotkanie z dziennikarzami przysłał... Roberta Maaskanta. W środę trener Wisły dał jasno do zrozumienia, że Melikson zagra dla biało-czerwonych (jego matka urodziła się w Legnicy, on pół roku ma polskie obywatelstwo), ale piłkarz wycofał się z tego już kilkadziesiąt godzin później.

Rzeczniczka PZPN Agnieszka Olejkowska zapowiedziała, że na razie nie będzie komentowała jego decyzji. Podobnie jak prezes Lato, który przebywa na Cyprze.

Ely Shvieter, dziennikarz izraelskiego dziennika "Haarec": W Izraelu nie jesteśmy zszokowani. Większe zdziwienie było, gdy Melikson oznajmił, że chce grać dla Polski".

Temat reprezentacji od zawsze irytował Meliksona - na pytania odpowiadał dwoma zdaniami, asekuracyjnie. Dopiero miesiąc temu kategorycznie oznajmił, że na pewno chce reprezentować kraj, w którym spędził całe życie. Wystąpił w sparingach Izraela, strzelił dwie bramki Wybrzeżu Kości Słoniowej i już był gotowy do debiutu w oficjalnym spotkaniu. Występ przekreśliła kontuzja, której nabawił się tuż przed meczem (został uderzony łokciem przez kolegę z zespołu).

Po tym incydencie Melikson niespodziewanie zmienił zdanie. 12 dni temu spotkał się z Latą w Krakowie i oświadczył, że jest gotowy grać dla Polski. Sprawa miała pozostać tajemnicą, aż do dzisiejszych powołań, ale wypłynęła wcześniej i w obu krajach podniosło się larum.

Izraelczycy zarzucili Meliksonowi niemal zdradę, a jego były trener z Beitaru Jerozolima - chęć bratania się z narodem antysemickim. W Polsce krytykowano za to, że na biało-czerwonych zdecydował się dopiero po stracie przez Izrael szans na awans do mistrzostw Europy. Zresztą chęć promocji poprzez naszą kadrę potwierdzili także ojciec Meliksona i jego menedżer Dudu Dahan. - I właśnie o chęć zarobienia na reprezentacji mieli do Meliksona w Izraelu największe pretensje. Część mediów oznajmiła nawet, że takie gracza nam nie trzeba i może odejść gdzie chce. Jeszcze ostrzejsze, często niesmaczne komentarze były w internecie - przyznaje Shvieter.

Melikson na razie raczej nie dostanie szansy od Smudy, bo selekcjoner bierze pod uwagę tylko zawodników, którzy jasno zdeklarują chęć gry dla Polski. Nie wiadomo, jak będzie z kadrą Izraela, bo Luis Fernandez już wcześniej zapowiedział, że wyśle 27-letniemu zawodnikowi powołanie. - Ale po tym oświadczeniu raczej nie ma co na to liczyć - twierdzi Shvieter.

Melikson dopiero co grał dla Izraela. Rozbije jedność drużyny?

Skąd Melikson w kadrze?

We wtorek o możliwości występów Meliksona w biało-czerwonych barwach poinformował PZPN. Prezes Grzegorz Lato powiedział: - Maor w rozmowie ze mną wyraził zdecydowaną chęć gry dla Polski. Myślę, że powołanie go do pierwszej reprezentacji to tylko kwestia czasu. Jak poinformował rzecznik prasowy Wisły Kraków Adrian Ochalik, w środę można się spodziewać oświadczenia w tej sprawie. Melikson, który 30 października skończy 27 lat, trafił do Wisły zimą tego roku. W ekstraklasie wystąpił w 20 spotkaniach i zdobył cztery gole. Strzelił też trzy bramki w eliminacjach Ligi Mistrzów. Wcześniej grał w Beitarze Jerozolima, Maccabi Hajfa i Hapoelu Beer-Szewa. Barwy Izraela reprezentował w drużynach do lat 19 i 21. Wystąpił też dwa razy w zespole narodowym, ale wyłącznie w meczach towarzyskich, co nie uniemożliwia mu zmiany przynależności. Ostatni raz w izraelskiej kadrze zagrał w sierpniu, zdobywając dwa gole w spotkaniu towarzyskim z Wybrzeżem Kości Słoniowej (3:4). Był powołany na wrześniowe mecze eliminacji Euro-2012 z Chorwacją i Grecją, ale na treningu doznał kontuzji i nie był w stanie w nich zagrać.