- Bardzo się cieszę z wygranego meczu. Spotkanie było bardzo otwarte, drużyny miały sporo okazji do strzelenia bramki - powiedział po meczu trener Nenad Bjelica. Poznaniacy do przerwy przegrywali, gdy już na początku spotkania dość przypadkowego gola strzelił Piotr Grzelczak. Losy spotkania udało im się odwrócić dopiero w końcówce meczu.
Najpierw do wyrównania doprowadził strzałem głową Maciej Gajos, a trzy punkty lechitom zapewnił w ostatniej minucie Maciej Makuszewski. - Dopiero po stracie gola graliśmy, tak jak tego oczekiwałem. Gra w obronie nie była jednak perfekcyjna - martwił się szkoleniowiec.
Do piłkarzy Kolejorza uśmiechnęło się szczęście, którego w poprzednich spotkaniach, zdaniem szkoleniowca, im brakowało. - Dzisiaj my mieliśmy trochę więcej szczęścia. Porównać to można zdecydowanie do spotkania w Gdańsku, który nieszczęśliwie przegraliśmy - uważa Bjelica.