Wisła Płock - Wisła Kraków. "Wolimy takich rywali. Kibice będą mieli co oglądać"

W sobotę o godz. 18 Wisła Płock zmierzy się z imienniczką z Krakowa. - W emocjonujących potyczkach tych dwóch zespołów zwykle pada sporo goli. Krakowianie grają otwartą piłką, my wolimy właśnie takich rywali - podkreśla prezes Wisły Płock Jacek Kruszewski.

Po 10 ligowych seriach beniaminek z Płocka zajmuje dobre szóste miejsce (15 punktów). Krakowianie nie mają powodów do radości, bo zamykają tabelę Lotto Ekstraklasy z zaledwie siedmioma punktami.

Teoretycznie zdecydowanym faworytem są nafciarze. Jest jednak kilka "ale"... Otóż Wisła Kraków to już nie jest ekipa, która była w głębokim dołku i przegrała siedem kolejnych meczów w lidze. Ostatnio przegrała prawie trzy tygodnie temu w Białymstoku. Od tamtej pory "Biała Gwiazda" pokonała w lidze Piasta Gliwice 1:0 i zremisowała bezbramkowo z Legią, a mogła wygrać, bo przeważała, nie wykorzystała rzutu karnego. Do tego krakowianie dołożyli wtorkowe, wyjazdowe zwycięstwo w Pucharze Polski 2:1 z Chojniczanką.

- Ostatnie miejsce w tabeli kompletnie nie oddaje klasy, siły i obecnej dyspozycji zespołu z Krakowa - mówi prezes Kruszewski. - To bardzo mocny rywal. Nie wiem, czy na początku ligi nie trafili z formą, ale z pewnością w kilku przegranych meczach mieli trochę pecha. Stwarzali dogodne okazje do strzelenia gola, a punkty inkasowali rywale. Ale ostatnio wyglądają już dobrze. Oglądałem mecze z Legią i Chojniczanką, w których krakowianie prezentowali się naprawdę korzystnie. To silny rywal, który zaczyna grać coraz lepiej. No i punktować.

W Wiśle Kraków ma kto grać, choć podobno nazwiska nie grają, to jednak tacy zawodnicy jak Rafał Boguski, Paweł Brożek, Arkadiusz Głowacki, Patryk Małecki, Krzysztof Mączyński czy Maciej Sadlok nie zapomnieli, co to futbol.

W Pucharze Polski w Chojnicach bramkę na 2:1 strzelił Mączyński, reprezentant Polski na Euro 2016. W jednym z wywiadów podkreślił, że pięknie byłoby dojść aż do finału tych rozgrywek i walczyć w wyjątkowym miejscu - na Stadionie Narodowym. Nie ma jednak mowy, by zespół skupił się na pucharze (rywalem w ćwierćfinałowym dwumeczu będzie Lech Poznań), bo przecież dla 13-krotnego mistrza Polski najważniejsze jest utrzymanie w ekstraklasie. Do Płocka "Biała Gwiazda" przyjedzie po punkty.

- Ten klub jest poukładany, gdy nie szło na boisku, nie wykonywano nerwowych ruchów - dodaje prezes płockiego klubu.

Ale Wisła Płock też ma atuty. Podobnie jak krakowianie, plusem jest forma w ostatnich spotkaniach. Nafciarze nie przegrali od trzech meczów, zanotowali dwa zwycięstwa i remis. Ostatnio w Niecieczy było 0:0, ale zespół z Płocka mógł wygrać.

Zły znak dla krakowian to bilans na wyjazdach: pięć meczów, wszystkie przegrane, stosunek bramek 3:11. Oby płocczanie wykorzystali wyjazdową niemoc rywala także w sobotę o godz. 18.

- Dominik Kun i Witalij Hemeha są już zdrowi. Przystąpimy do tego meczu w optymalnym zestawieniu, nie licząc rekonwalescenta Damiana Piotrowskiego. Dochodzi do dyspozycji nieco dłużej, niż się wszyscy spodziewali, wciąż odczuwa ból. Ale jesienią jeszcze zagra - optymistycznie zapewnia Jacek Kruszewski. - Nastawiamy się na trudny mecz, ale jak zwykle walczymy o pełną pulę. Krakowianie grają otwartą piłkę, my wolimy właśnie takich rywali. Kibice będą mieli co oglądać, bo w emocjonujących potyczkach tych dwóch zespołów zwykle pada sporo goli, bardzo rzadko notowano remis. Pogoda ma sprzyjać, więc zapraszam kibiców na stadion! Będą wielkie emocje. Przyjadą też sympatycy klubu z Krakowa.

Warto byłoby powtórzyć w Płocku zwycięstwo z "Białą Gwiazdą", od ostatniego minęło prawie 19 lat! W 1997 r. przy 4-tysięcznej widowni płocczanie wygrali 3:0.

Do Płocka po latach w roli trenera wróci 54-letni Dariusz Wdowczyk (jego asystentem jest były gracz płockiego klubu Radosław Sobolewski). Prowadzi krakowian od marca 2016 r., a część kibiców zapewne pamięta, że w 2001 r. krótko był szkoleniowcem Orlenu Płock. Furory z nafciarzami nie zrobił, bilans jego epizodu w rundzie wiosennej sezonu 2000/2001 w Płocku to dwa zwycięstwa i pięć porażek. Zastąpił go Andrzej Wiśniewski, a płocczanie niestety spadli z ligi.

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA