Pogoń - Jagiellonia. Pojedynek o ćwierćfinał

Piłkarze Jagiellonii zagrają w środę (godz. 17.45) w Szczecinie z Pogonią. Stawką konfrontacji będzie awans do ćwierćfinału Pucharu Polski

BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS

Białostoczanie mają pracowity tydzień. W niedzielę grali w ekstraklasie w Kielcach z Koroną (wygrana 2:1). Potem udali się do Katowic, a stamtąd wyruszyli do Szczecina. W środę czeka ich konfrontacja w 1/8 finału Pucharu Polski z Pogonią. Z tym samym rywalem Jagiellonia zmierzy się następnie w niedzielę w Białymstoku w pojedynku o ligowe punkty. Podopiecznych Michała Probierza czekają więc nie tylko mecze, ale też podróż po Polsce.

- Nie mamy na to wpływu - mówi trener Jagiellonii, która w ostatniej serii gier ekstraklasy pokazała dwie twarze. W pierwszej połowie meczu w Kielcach białostoczanie spisywali się słabo i schodzili na przerwę przegrywając 0:1. Po zmianie stron było dużo lepiej. Szkoleniowiec zmienił ustawienie, zespół zaczął spisywać się dużo lepiej i zainkasował trzy punkty. Pojedynek z Koroną był czwartym spotkaniem wygranym przez Jagiellonię z rzędu w ekstraklasie. Białostoczanie są liderem rozgrywek.

Passę wynoszącą cztery spotkania notuje też Pogoń. Zespół ze Szczecina ze swej serii nie może być jednak zadowolony, bo są to cztery pojedynki bez wygranej. W ostatniej kolejce był remis 1:1 na własnym boisku z Górnikiem Łęczna.

- Zabrakło nam w wielu momentach piłkarskiej jakości i pazerności, jeśli chodzi o zdobywanie bramek. W wielu momentach byliśmy groźniejsi dla samych siebie, niż dla Górnika - mówił później Kazimierz Moskal, trener Pogoni, która plasuje się na 12. pozycji tabeli ekstraklasy.

Biorąc pod uwagę miejsca w tabeli ekstraklasy, ale też to jak spisują się w tym sezonie obie drużyny faworytem środowej konfrontacji będą białostoczanie. Z drugiej jednak strony w 1/8 finału o awansie decyduje tylko jedno spotkanie.

- Jeden błąd może zmienić wszystko i zadecydować - stwierdza Adam Gyurcso, pomocnik Pogoni, która w konfrontacji z Jagiellonią będzie musiała sobie radzić m.in. bez Jarosława Fojuta i Adriana Hengera. Bramkarz w ostatnim spotkaniu złamał rękę, z kolei obrońca musi pauzować z powodu czerwonej kartki, którą otrzymał jeszcze w poprzedniej edycji Pucharu Polski. Wówczas Pogoń w 1/16 finału została wyeliminowana przez... Jagiellonię.

- Chcemy wygrać i zrobimy wszystko aby tak się stało - zapowiada Michał Probierz i dodaje: - Wystawimy do gry tych zawodników, którzy w danym dniu będą najlepsi, którzy najlepiej zregenerują się po ostatnim spotkaniu. Na pewno jakieś zmiany w składzie będą.

Na zespół, który wygra w środę, w ćwierćfinale czeka już II-ligowa Puszcza Niepołomice, która w 1/8 finału Pucharu Polski niespodziewanie wyeliminowała Lechię Gdańsk.

Więcej o Jagiellonii na bialystok.sport.pl

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.