Michał Probierz: Skoro mamy kłopoty i potrafimy być na pierwszym miejscu to...

Jagiellonia po ośmiu seriach gier jest na czele ekstraklasy. Białostoczanie spisują się dobrze mimo kłopotów z kontuzjami

BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS

Białostoczanie w ośmiu spotkaniach zdobyli 16 punktów i są liderem ekstraklasy. W ostatniej serii gier Jagiellonia, mimo że musiała sobie radzić bez zmagających się z kłopotami zdrowotnymi Fedora Cernycha Łukasza Burligi czy Karola Mackiewicza, wygrała 2:1 na własnym stadionie z Wisłą Kraków. Podopieczni Michała Probierza byli zdecydowanie lepszym zespołem, ale w końcówce pojedynku było też trochę nerwów. Gdyby Marian Kelemen nie popisał się świetną interwencją przy strzale Rafała Boguskiego to gospodarze nie zainkasowaliby trzech punktów.

- Ale obronił, a więc nie ma o czym mówić - stwierdza trener Michał Probierz. - W tym meczu graliśmy dobrze od samego początku. Bez dwóch zdań byliśmy zdecydowanie lepsi i wygraliśmy zasłużenie. Była sytuacja z rzutem karnym [Piotr Tomasik nie wykorzystał "jedenastki" - red.], ale tak to bywa w piłce.

Wspomniany wcześniej Kelemen mecz z Wisłą zakończył z urazem. Przy jednej z interwencji zderzył się z Bobanem Joviciem. Bramkarz Jagiellonii ma mocne stłuczenie, pojawił się też krwiak i najprawdopodobniej zabraknie go w kolejnym spotkaniu drużyny z Białegostoku (w piątek we Wrocławiu ze Śląskiem).

- Marian będzie miał jeszcze badania i po nich się wszystko okaże. Na razie pewne jest to, że ma uraz, ale czy będzie mógł zagrać w kolejnym spotkaniu to zobaczymy - stwierdza szkoleniowiec Jagiellonii.

Jeżeli Kelemen nie będzie mógł zagrać we Wrocławiu to zastąpi go zapewne Damian Węglarz. Dla 20-letniego bramkarza byłby to debiut w ekstraklasie.

- Bronił on już w Pucharze Polski w meczu z Cracovią. Awansowaliśmy wtedy do kolejnej rundy [białostoczanie wygrali 1:0 - red.]. Czasami nieszczęście kogoś jednego jest szczęściem drugiej osoby. On czeka na swoja szansę, jak coś to jest gotowy - wyjaśnia Michał Probierz, który tak jak w meczu z Wisłą tak też najprawdopodobniej w starciu ze Śląskiem nie będzie skorzystać z usług Fedora Cernycha i Łukasza Burligi.

Obecne problemy zdrowotne piłkarzy są już kolejnym z jakimi Jagiellonia musi się zmagać w obecnym sezonie. Wcześniej chociażby występować nie mogli dwaj środkowi obrońcy Ivan Runje i Guti.

- Skoro mamy kłopoty i potrafimy być na pierwszym miejscu to znaczy, że potrafimy sobie z nimi radzić, jesteśmy solidni - mówi Michał Probierz.

Więcej o Jagiellonii na bialystok.sport.pl

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.