Przed meczem z Jagiellonią - nadzieją Wisły historia

Po sześciu porażkach Wisła jedzie szukać przełamania w Białymstoku. - Jagiellonia jest do pokonania - przekonuje trener Dariusz Wdowczyk. I wspomina poprzedni sezon.

To nie były spokojne dwa tygodnie przy Reymonta. Porażka ze Śląskiem Wrocław przybiła piłkarzy, którzy po pięciu przegranych i tak już nie tryskali humorem. W kolejnych dniach atmosferę zagęściło zamieszanie w sztabie szkoleniowym. Klub zwolnił pięciu pracowników, dzień później blisko dymisji był Wdowczyk. To mocno nadszarpnęło zaufanie właścicieli klubu do trenera - jego wypowiedziom przed niedzielnym meczem przysłuchiwał się Robert Szymański z rady nadzorczej Wisły.

- Nie był to łatwy okres i dla mnie, i dla piłkarzy. Wiele się działo, ale to już przeszłość. Mieliśmy okazję, by o tym porozmawiać. I solidnie popracować - mówi trener.

Było nad czym, bo po przegranej 1:5 trudno znaleźć w grze Wisły coś, co dobrze funkcjonuje. Dlatego na początku tygodnia wiślacy trenowali dwa razy dziennie. I analizowali grę rywali, którzy w tym sezonie radzą sobie nadspodziewanie dobrze. Po siedmiu kolejkach Jagiellonia jest liderem, a jej piłkarze strzelili najwięcej goli w ekstraklasie. Wisła jest na drugim biegunie - zamyka tabelę i najgorzej broni.

- Zdajemy sobie sprawę, że u siebie Jagiellonia jest groźnym zespołem. To drużyna dobrze zorganizowana i w obronie, i w ataku. W wysokiej formie jest Konstantin Vassiljew - podkreśla Wdowczyk.

I pewnie krakowianie jechaliby do Białegostoku jak na ścięcie, gdyby nie wspomnienia z poprzedniego sezonu. Jagiellonia była jedynym zespołem, który w starciach z Wisłą nie wywalczył nawet punktu. A krakowianie wygrywali i to efektownie - na wyjeździe wbili rywalom cztery gole, u siebie pięć. Dopiero gdy drużyny spotkały się w grupie spadkowej, padło skromne 1:0. Ale i ten mecz bramkarz i obrońcy z Reymonta mogą wspominać z rozrzewnieniem - to ostatnie spotkanie o punkty, w którym nie stracili bramki.

- Pokonaliśmy ich trzykrotnie i na tym też będziemy budować nastawienie piłkarzy na mecz. Mam nadzieję, że wyjdziemy na boisko z optymizmem. Jagiellonia ma słabsze momenty w grze, które można wykorzystać - mówi Wdowczyk.

Mimo prowadzenia w lidze w Białymstoku też nie ma sielanki. Przed tygodniem ośmiu piłkarzy pierwszego zespołu zagrało w rezerwach. Niezbyt przyłożyli się, bo Jagiellonia II... przegrała 0:6 z Finishparkietem Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie. Za karę trener Michał Probierz przydzielił im nowe obowiązki - na miesiąc zostali asystentami trenerów pracujących w klubowej akademii.

Nowego asystenta będzie miał też Wdowczyk. Przetrzebiony ostatnio sztab szkoleniowy wzmocni Kazimierz Kmiecik, który ma odpowiadać za trening napastników. W roli szkoleniowca zespołu występującego w Centralnej Lidze Juniorów zastąpi go Mariusz Jop. Szersze pole manewru będzie też na boisku, bo do gry gotowy jest Łukasz Załuska. Wciąż poza składem pozostają Zdenek Ondraszek, Jakub Bartosz i Michał Buchalik.

Początek meczu w niedzielę o godz. 18. Transmisja w Canal+, relacja na krakow.sport.pl.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.