Michał Gruchalski licencję uzyskał w 2015 roku i startując w zawodach potwierdził, że ma spory talent. Wielu kibiców od dawna domagało się, aby 18-latek zadebiutował w rozgrywkach ligowych, ale jak do tej pory, Gruchalski nie dostał szansy. Dotychczas doświadczenie zdobywał w imprezach młodzieżowych, ale w przyszłym sezonie to się zmieni.
- Michał jest już na bardzo wysokim poziomie, co mnie bardzo cieszy - mówi prezes Włókniarza Michał Świącik. - W tym sezonie z powodzeniem jeździł w wielu zawodach młodzieżowych, jestem więc pewien, że w przyszłym roku da sobie radę. Bo to on wskoczy do pierwszego składu za Huberta Łęgowika.
Po tym sezonie spora grupa zawodników kończy wiek juniora, kluby z ekstraligi, jak i z jej zaplecza będą więc poszukiwały wartościowych młodzieżowców. Nie jest wykluczone, że chętni znajdą się także na Gruchalskiego. Zresztą 18-latek otrzymał już ponoć propozycję z Ostrowa Wielkopolskiego, który w 2017 roku ma wrócić do ligowego ścigania.
- Nie ma takiej możliwości, żebyśmy oddali Michała, to jakaś fantastyka - mówi Świącik. - Nie po to kształcimy juniorów, by dawać ich gdziekolwiek, czy to ekstraliga, pierwsza czy nawet ewentualna druga liga. Michał w przyszłym roku będzie jeździł u nas, natomiast pozostałym naszym wychowankom wciąż będziemy podnosili poprzeczkę - podkreśla prezes Świącik.