Stomil Olsztyn efektownie wygrał na wyjeździe

Piłkarze Stomilu Olsztyn przełamali passę czterech meczów bez zwycięstwa i pokonali 3:0 beniaminka I ligi Znicz Pruszków.

Przed meczem trener Stomilu Adam Łopatko zapowiadał zmiany w wyjściowym składzie w porównaniu do zremisowanego 1:1 ostatniego spotkania z GKS-em Katowice. Szkoleniowiec OKS wystawił Łukasza Jeglińskiego zamiast kapitana Pawła Głowackiego. Do zmiany doszło także w bramce. Michał Leszczyński zastąpił Piotra Skibę, któremu we wtorek urodził się syn.

Do przerwy 1:0

Mecz lepiej zaczęli gospodarze. Michał Leszczyński kilka razy po strzałach piłkarzy Znicza musiał wykazać się bramkarskimi umiejętnościami. Najdogodniejszą okazję miał Aleksander Jagiełło. Dwukrotnie groźnie uderzał także Maksymilian Banaszewski. Stomil odpowiedział dopiero po pół godzinie gry. Rafała Kujawa przejął piłkę i ruszył w stronę bramki. Napastnik biało-niebieskich zakończył akcję lobem, który minimalnie minął bramkę strzeżoną przez Piotra Misztala. Chwilę później bliski zdobycia gola po strzale z rzutu wolnego był Patryk Kun.

Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, w 44. minucie OKS objął prowadzenie. Patryk Kun ograł Rafała Zaborowskiego na prawej stronie boiska, po czym dośrodkował do ustawionego przy bliższym słupku Tsubasy Nishiego. Japończyk trafił do bramki strzałem z pięciu metrów. Po chwili sędzia Artur Aluszyk zagwizdał po raz ostatni w pierwszej części meczu.

Po zmianie stron...

... kibice zgromadzeni na stadionie w Pruszkowie na pierwszą dobrą akcję musieli zaczekać do 57. minuty, kiedy to strzał Jarosława Ratajczaka z problemami obronił Piotr Misztal. Chwilę później groźnym uderzeniem odpowiedział Mateusz Stryjewski. Swoją szansę w 60. minucie miał również Grzegorz Lech.

W 71. minucie olsztynianie podwyższyli prowadzenie. Rafał Kujawa oddał strzał w kierunku bramki. Rafał Zembrowski chciał zablokować to uderzenie, ale uczynił to tak niefortunnie, że pokonał własnego bramkarza.

Mimo dwubramkowego prowadzenia, biało-niebiescy wciąż atakowali. Kolejny minimalnie niecelny strzał oddał Grzegorz Lech, który nie wykorzystał podania piętą Rafała Kujawy. W 84. minucie wyborną okazję zmarnował też Patryk Kun. Trzy minuty później Rafał Kujawa i bardzo aktywny w tym meczu Lech przeprowadzili kontratak, zakończonego golem tego drugiego.

Stomil Olsztyn ostatecznie wygrał 3:0 i awansował na 10. miejsce w tabeli I ligi.

Najbliższym rywalem biało-niebieskich będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała (27 sierpnia, godz. 19:45).

Komentarze po meczu

- Mój zespół grał słabo w pierwszych 25. minutach - ocenił na konferencji prasowej Adam Łopatko, trener Stomilu Olsztyn. - Później graliśmy już dobrze i z rozmachem. Udało nam się wyłączyć z gry Aleksandra Jagiełłę. Obawialiśmy się też stałych fragmentów gry Znicza, ale i z tym sobie poradziliśmy.

- Bramka stracona tuż przed przerwą zburzyła nasze plany - powiedział Andrzej Prawda, jeden z dwóch trenerów Znicza Pruszków. - Tuż po przerwie dokonaliśmy dwóch zmian i myśleliśmy, że coś one zmienią. Stomil zdominował jednak wydarzenia na boisku, dzięki doświadczeniu takich piłkarzy jak Rafał Kujawa czy Grzegorz Lech. Chciałbym przeprosić naszych kibiców za naszą postawę i obiecać im, że kolejne mecze w kwestii woli walki, jak i przygotowania taktycznego będą o wiele lepsze.

Znicz Pruszków - Stomil Olsztyn 0:3 (0:1)

Tsubasa Nishi 44 min., Rafał Zembrowski 71 min. (gol samobójczy), Grzegorz Lech 87'

Żółte kartki: Andrzej Niewulis, Michał Kucharski (Znicz Pruszków) - Marcel Ziemann (Stomil Olsztyn)

Sędzia: Artur Aluszyk (Szczecin)

Znicz Pruszków: Piotr Misztal - Rafał Zaborowski (46. Bartosz Jaroch), Rafał Zembrowski, Maciej Mysiak, Michał Kucharski - Andrzej Niewulis, Radosław Bartoszewicz, Mateusz Stryjewski (75. Adrian Grabowski), Maksymilian Banaszewski (46. Adrian Paluchowski), Aleksander Jagiełło - Przemysław Kita

Stomil Olsztyn: Michał Leszczyński - Marcel Ziemann (75. Igor Biedrzycki), Arkadiusz Czarnecki, Tomasz Wełnicki, Jarosław Ratajczak - Wiktor Biedrzycki, Łukasz Jegliński, Tsubasa Nishi (83. Paweł Głowacki), Grzegorz Lech (88. Michał Trzeciakiewicz), Patryk Kun - Rafał Kujawa

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.