Chcesz wiedzieć wszystko o sporcie na Podkarpaciu? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL
Pierwszoligowi piłkarze mieleckiej Stali zremisowali czwarty mecz w tym sezonie, trzeci przed własną publicznością. Tym razem uratowali punkt po golu w 90. minucie. - Było to bardzo ciekawe spotkanie, gdzie od pierwszej minuty żadna drużyna nie wyszła grać na 0:0. Stal Mielec miała dziś bardzo dużą ochotę do atakowania, mieli pomysł na ten mecz i ten pomysł im się sprawdzał. Szkoda dwóch straconych punktów, ale przeciwnicy też mieli swoje sytuacje - mówił po meczu trener gości Tomasz Kafarski.
- Jako kibicowi podobał mi się ten mecz, rzuciliśmy dużo na szalę. Możecie się państwo przekonać, jak duża różnica jest między grą w II i w I lidze. To co nam uchodziło płazem, teraz rywale wykorzystują. Zawodnicy muszą się przestawić, że nie można popełniać takich błędów w obronie - stwierdził z kolei Janusz Białek, trener Stali Mielec i dodał: - Szkoda, że początek mamy aż taki trudny, dostajemy lekcje pokory. Ale po kilku lekcjach, wydaje mi się, że zaczniemy już wygrywać mecze. Uważam, że jest to już blisko.