Liga Mistrzów w hokeju w Tauron Arenie. Autsajderzy chcą napisać historię [ZDJĘCIA]

- Nigdy nie grałem z tak silną drużyną - przyznaje kapitan Comarchu Cracovii. Dziś jego zespół zadebiutuje w Hokejowej Lidze Mistrzów - w Tauron Arenie zmierzy się ze Spartą Praga (godz. 19.30).

Taki mecz dla polskiej drużyny to absolutna nowość. A szansy, by sprawdzić się na tle takiego rywala, nie było dawno. Eksperci nie mają wątpliwości, że w trzyzespołowej grupie Cracovia jest najsłabsza, a bukmacherzy niemal nie dają jej szans. Kurs na jej zwycięstwo ze Spartą wynosi około 7,7. Na wygraną Czechów - 1,2. Już to pokazuje, że obie drużyny dzieli przepaść. W piątkowym meczu ze szwedzkim Farjestad BK będzie równie trudno.

- Ale każdy mecz zaczyna się od 0:0 i żaden trener ani żaden zawodnik nie zakłada porażki. W sporcie wszystko jest możliwe i wszystkiego można się spodziewać. W wielu przypadkach autsajderzy wygrywają z faworytami - przypomina Rudolf Rohaczek, trener Comarchu Cracovii.

Liga Mistrzów to niby prestiżowe rozgrywki, ale wciąż raczkujące (pierwsze mecze odbyły się w 2014 r.), które piłkarskiemu odpowiednikowi popularnością nie dorastają do pięt. Jednak krakowski klub na wszystkie sposoby próbował zrobić ze zbliżających się meczów duże wydarzenie. Niedawno hokeiści usiedli za kasami, by sprzedawać bilety, zagrali do tego w hokeja na płycie Rynku Głównego i mieszkańcom rozdawali ulotki. Powstał też spot reklamowy, w którym wystąpiła narzeczona jednego z hokeistów.

Przed kamerą stanęli też m.in. trener Jacek Zieliński oraz Mateusz Cetnarski, pomocnik piłkarskiej Cracovii, i z mikrofonem w ręku przekonywali, że warto pójść na hokej.

- To dla nas święto i wszyscy się cieszymy, że mamy okazję w nim uczestniczyć - mówi Rohaczek.

Przygotowania do święta hokeja nie były jednak sielankowe. Na lodowisku przy ul. Siedleckiego hokeiści nie mogli trenować, bo burza uszkodziła aparaturę, która odpowiada za mrożenie lodu. Do tego Cracovia nie zaszalała na rynku transferowym, choć udało się ściągnąć kilku doświadczonych zawodników. - Były problemy, ale one są już za nami. Nie będą miały wpływu na grę - zapewnia trener Rohaczek.

Powagi nadchodzącym meczom ma dodawać Tauron Arena. Wcześniej z lodowiska w krakowskiej hali mogli korzystać mieszkańcy, a mistrzowie Polski trenują tam od czwartku. I zacierają ręce. - Sparta to chyba najlepszy zespół, przeciwko któremu kiedykolwiek miałem okazję zagrać. Ale nie stresujemy się, tylko po prostu cieszymy się, że zagramy w Tauron Arenie. Będzie inna atmosfera niż w naszej hali - mówi kapitan Patryk Noworyta, który do niedawna leczył kontuzję kostki (zapewnia, że jest gotowy do gry). A na pytanie, ilu kibiców się spodziewa, rzuca: - Kompletu.

Na to jednak nie ma co liczyć. W krakowskim klubie nie chcą zdradzić, jak sprzedają się bilety, ale hala nie wypełni się do ostatniego miejsca. Ceny biletów wahają się od 15 do prawie 100 zł (za pakiet na dwa mecze w jednym z najlepszych sektorów).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.