BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS
Przed ostatnim spotkaniem w grupie Adrian Dziółko nie miał już szans na awans do dalszej fazy gier. Badmintonista Hubala Białystok zmagania w Rio rozpoczął od wygranej z Gwatemalczykiem Kevinem Cordonem. Następnie nasz singlista poniósł porażkę z mistrzem świata Chińczykiem Longiem Chenem (wygrał grupę). Już wtedy było jasne, że debiutujący na igrzyskach Dziółko nie ma szans na awans do dalszej fazy rozgrywek.
W niedzielę, w ostatnim pojedynku grupowym, Polak zagrał z Niluką Karunaratne ze Sri Lanki. Mimo, że obaj badmintoniści nie mieli już szans na awans to stoczyli ciekawy, zacięty pojedynek. W pierwszym secie było sporo długich wymian i wyrównana walka. Od stanu 18:18 lepiej jednak zaczął spisywać się Niluka Karunaratne i wygrał premierową odsłonę 21:19.
W drugiej partii wydawało się, że bliżej wygranej jest Dziółko. Polak prowadził 19:17, później miał kilka lotek setowych, ale ostatecznie przegrał na przewagi 22:24 i w całym meczu 0:2. Tym spotkaniem singlista Hubala pożegnał się z igrzyskami z Rio.
Po fazie grupowej z dalszej rywalizacji odpadł też debel Adam Cwalina (SKB Litpol-Malow Suwałki)/Przemysław Wacha (Technik Głubczyce).
Nadal w grze jest natomiast mikst. W nocy z niedzieli na poniedziałek (według planów o godz. 1.30) o awans do półfinału powalczą Robert Mateusiak i Nadia Zięba. Duet Hubala Białystok w ćwierćfinale zmierzy się z malezyjską parą Chan Peng Soon/ Goh Liu Ying.
Polacy wygrali swą grupę eliminacyjną, która była nazwana grupą śmierci. Malezyjczycy w swojej zajęli drugie miejsce. Obie pary zajmują podobne miejsca w rankingu światowym. Robert Mateusiak i Nadia Zięba są na 13. pozycji, Chan Peng Soon i Goh Liu Ying na 11.
Więcej informacji na bialystok.sport.pl
Rio 2016. Podnoszenie ciężarów. Nikt nie robi śmieszniejszych min niż sztangiści [ZDJĘCIA]
Podnoszenie ciężarów zbyt często kojarzy się z dopingiem. Postanowiliśmy przyjrzeć się sztangistom z nieco innej strony. Miny sztangistów podczas podnoszenia ciężarów rozbawią was do łez. STOYAN NENOV/REUTERS