Wojciech Kraśnicki marzy o starcie na igrzyskach, ale...

W Rio de Janeiro trwają właśnie letnie igrzyska olimpijskie. O starcie na zimowych marzy Wojciech Kraśnicki

BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS

25-letni łyżwiarz do 2015 roku ścigał się na torze krótkim, zanotował na nim sporo sukcesów. Zdobył 21 medali w mistrzostwach Polski juniorów, młodzieżowców oraz seniorów w short-tracku. Startował też w mistrzostwach świata juniorów, Pucharze Świata czy Akademickich Mistrzostwach Świata.

 

- W 2015 roku zrodził się pomysł, aby zmienić tor łyżwiarski z short-tracku na łyżwiarstwo szybkie na torze długim - wyjaśnia Kraśnicki i dodaje: - Zmiana toru z krótkiego na długi w moim wieku, to częsty ruch u czołowych zawodników toru długiego. Na przykład Zbigniew Bródka również, był zawodnikiem short-tracku i w podobnym wieku przeszedł na tor długi. Po dwóch latach treningu znalazł się na Igrzyskach Olimpijskich w Vancouver, natomiast po kolejnych czterech latach wygrał złoto olimpijskie w Soczi.

Łyżwiarz miał ambitne cele, ale pojawiły się też problemy.

- Mój macierzysty klub Juvenia Białystok nie prowadzi sekcji zawodników toru długiego i nie ma na takie cele funduszy. Inne kluby, które dawały mi propozycje nie zapewniały szkolenia w takim stopniu, abym mógł gonić naszych najlepszych zawodników i czołówkę światową - tłumaczy zawodnik, który marzy o wyjeździe do Calgary, aby tam jak najlepiej przygotować się do walki o wyjazd na Zimowe Igrzyska Olimpijskie, które w 2018 roku odbędą się w Pjongczangu. Do realizacji swojego celu potrzebuje oczywiście środków finansowych. Kraśnicki postanowił m.in. stworzyć projekt na portalu polakpotrafi.pl . Celem projektu jest uzbieranie pieniędzy na wyjazd i dwuletni trening przygotowawczy w Calgary. Szacunkowy koszt dwuletniego szkolenia został obliczony na około 200 tysięcy złotych. Kwota minimalna jaką łyżwiarz chciałbym uzbierać to 50 tysięcy złotych. Taka suma pozwoliłaby na opłacenie trenera i obiektu przez cały okres szkolenia.

Jak można pomóc łyżwiarzowi i więcej szczegółów TUTAJ .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.