Andrzej Strejlau: Współpraca miasta i Orlenu to piękny dar dla Wisły Płock

"Cieszę się, że Wisła jest mądrze kierowana. Zarząd utrzymał trenera, który ma swoją wizję futbolu opartą na własnych doświadczeniach. Stabilność zawsze owocuje dobrymi wynikami. Dokonał ciekawych wzmocnień. Zwycięstwo z Lechią cieszy, ale przed Wisłą jeszcze dużo pracy. Beniaminek zawsze ma ciężko"

Tak mówi Andrzej Strejlau, były selekcjoner reprezentacji Polski, były wiceprezes Wisły Płock. Pełnił tę funkcję w 2001 roku przez sześć miesięcy. W piątek był jednym z komentatorów meczu Wisły z Lechią Gdańsk (2:1) dla telewizji Eurosport.

- Trener Marcin Kaczmarek miał przed tym spotkaniem duży kłopot - zauważa Andrzej Strejlau. - Sezon pierwszej ligi zakończył się później niż w ekstraklasie, stąd miał mało czasu na odpowiednie przygotowanie zespołu. Wisła zdołała wygrać, choć musiała gonić wynik. W tym co robiła była bardzo konsekwentna, skuteczna.

Czy Wisła może być "czarnym koniem" rozgrywek?

- Nie pokuszę się o takie przewidywania, prognozowanie. Jest na to za wcześnie - odpowiada nasz rozmówca. - W pierwszym meczu postacią był bez wątpienia Dominik Furman. Jest to zawodnik, który potrafi przechwycić piłkę, imponuje precyzyjnymi, krosowymi podaniami. Z Lechią zaliczył piękną asystę, zdobył gola. Gdyby grał w Lechii, to nie wiem, czy Wisła by ten mecz wygrała. Przed płocczanami jest jeszcze dużo pracy. Sztab szkoleniowy Wisły musi wyeliminować wszystkie wady, błędy, których piłkarze z Płocka nie uniknęli. Zwycięstwo nad Lechią to taka zachęta do dalszej, ciężkiej pracy. Trzeba też pamiętać, że nie zawsze będą zwycięstwa, beniaminek zawsze ma ciężko. Trzeba się też liczyć z tym, że mogą przyjść takie mecze, po których piłkarze Wisły nawet po bardzo dobrym meczu, będą musieli przełknąć gorzką pigułkę porażki.

Były selekcjoner reprezentacji Polski podkreśla również dobry klimat wokół płockiego klubu. - Jestem zbudowany tym, że prezes PKN Orlen Wojciech Jasiński podjął decyzję o powrocie do sponsorowania klubu. Że mocno zaangażowane w finansowanie Wisły jest miasto, tu duży ukłon w stronę prezydenta Płocka Andrzeja Nowakowskiego - podkreśla Andrzej Strejlau. - Współpraca miasta i Orlenu jest pięknym darem dla Wisły Płock, która staje się wizytówką miasta. O resztę, czyli sprawy sportowe muszą teraz zadbać piłkarze, sztab szkoleniowy oraz prezes klubu. Cieszę się, że Wisła jest mądrze kierowana. Zarząd zatrzymał trenera Marcina Kaczmarka, który pracuje w Płocku cztery lata. Zaufanie do trenera to podstawa. Stabilność zawsze owocuje dobrymi wynikami. Inne kluby, nie tylko z ekstraklasy, mogą brać przykład z Wisły Płock.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.