Euro 2016 było oknem wystawowym dla polskich piłkarzy. Kilku już zmieniło kluby i to głownie na francuskie. Grzegorz Krychowiak trafił do Paris Saint Germain, Kamil Glik do AS Monaco, a Artura Jędrzejczyka miało kusić Bordeaux. W trakcie mistrzostw kontrakt z Olympique Lyon podpisał największy pechowiec reprezentacji - Maciej Rybus, któremu kontuzja uniemożliwiła występy na Euro.
O Mączyńskim portal footmarcato.net pisze, że to cichy bohater kadry Adama Nawałki. Specjalista od czarnej roboty. Kiedy w środku drugiej linii błyszczał Krychowiak, to dzięki temu, że uzupełniał go właśnie wiślak. "Kiedy pomocnik Wisły grał gorzej, tak samo było z nowym piłkarzem PSG" - twierdzi autor artykułu i cytuje Mączyńskiego:
- Stworzyliśmy drużynę i pokazaliśmy charakter. Euro jest dopiero pierwszym rozdziałem tej reprezentacji i jestesmy gotowi, by napisać kolejny na wielkim turnieju. Oczywiście jestem trochę rozczarowany [odpadnięciem w ćwierćfinale - przyp. red.], ale nie patrzę wstecz. Jestem podekscytowany przyszłością tej generacji - mówił Mączyński.
Spytany, gdzie chciałby kontynuować karierę, jeśli nie w Wiśle, odpowiada, że w lidze z Europy Zachodniej. Z krakowskim klubem łączy go jeszcze dwuletni kontrakt, ale według portalu byłby do wykupienia za około 1 mln euro. "Ma dżentelmeńską umowę, że Wisła nie będzie mu robiła problemu, jeśli będzie odpowiednia dla niego propozycja".
Co mówi Mączyński? - Jestem otwarty na propozycje i Wisła uszanuje mój wybór. Grałem w Chinach i teraz wolałbym Hiszpanię, Niemcy, Anglię, Włochy lub Francję. Poznałem trochę francuskiej piłki, dzięki Euro. Kilku kolegów tu gra i jeśli pojawi się oferta, zagrałbym w Ligue 1 - przyznaje.
Polacy grali na czterech stadionach w Nicei, Saint Denis, Saint Etienne i Marsylii. - Kiedy wszedłem do szatni na Stade Velodorme byłem pod wrażeniem. Piękny obiekt. Chciałbym tu grać. Byłem tu z reprezentacją, ale granie tu dla Olympique Marsylia musi być niesamowite - dodaje Mączyński.
Piłkarz Wisły jest też łączony z innymi francuskim klubem - Nice.