Korona już w Wodzisławiu. A luki w kadrze nadal są...

W czwartek kielecki zespół rozpoczął dziesięciodniowe zgrupowanie w Wodzisławiu Śląskim. - Chcemy je zakończyć już ze skompletowanym składem na nowy sezon - zapowiada trener Tomasz Wilman.

Na trzy tygodnie przed inauguracją sezonu 2016, jego ekipa nadal wygląda na bardziej osłabioną niż wzmocnioną. Dwa największe problemy to w tej chwili lewa obrona i załatanie "dziury" po odejściu Kamila Sylwestrzaka oraz uniwersalny skrzydłowy, którego ściągnięcie wymusiło dość niespodziewane odejście z Korony Łukasza Sierpiny (w czwartek podpisał dwuletni kontrakt z Podbeskidziem Bielsko-Biała - red.). - Dwóch kandydatów do gry na tej pozycji powinno do nas przyjechać w piątek i zagrać w sparingach z Termaliką - informuje szkoleniowiec żółto-czerwonych.

Do Wodzisławia zabrał 26 zawodników, ale nie było wśród nich testowanych od ponad tygodnia Kamila Radulj i Bartosza Papki oraz zaproszonych do gry w środowym sparingu z Jagiellonią Białystok (0:2) Artura Bogusza i Bartosza Waleńcika. - To, że nie znaleźli się w kadrze na obóz, nie znaczy, że definitywnie z nich rezygnujemy. Podziękowaliśmy jedynie Bartkowi, który co prawda bardzo się starał, ale na tę chwilę nie dałby nam gwarancji wzmocnienia składu. Nadal zastanawiamy się nad Kamilem, bo ma na prawdę duży potencjał. Bogusz i Waleńcik lepsze momenty gry przeplatali prostymi błędami, które na poziomie Ekstraklasy mogłyby się kończyć utratą bramek, ale nie zmienia to faktu, że to utalentowani zawodnicy i nie zamykamy przed nimi drogi do gry w Koronie - podkreśla Wilman. Ale jednocześnie dodaje: - Chcemy sprowadzić piłkarzy, którzy będą realnym wzmocnieniem i uzupełnią te luki, które powstały po odejściu naszych podstawowych graczy.

W 26-osobowej kadrze na zgrupowanie w Wodzisławiu znalazło się aż sześciu zawodników z drugiej drużyny (w minionym sezonie spadek do czwartej ligi - przyp.red.) lub zespołu juniorów. Czy to oznacza, że Wilman poważnie rozważa włączenie któregoś z nich do szerokiej kadry pierwszego zespołu? - Wszystko zależy tylko i wyłącznie od nich. Jedno jest pewne: przeskok z piłki juniorskiej do seniorów jest ogromny. Ale musimy tych najbardziej utalentowanych chłopaków zabierać na obozy z pierwszą drużyną, nawet same treningi i obycie się z piłkarzami z Ekstraklasy dużo im da. A jeśli któryś z nich udowodni mi, że zasługuje na coś więcej, to na pewno dostanie swoją szansę - zapowiada szkoleniowiec Korony.

W trakcie obozu jego podopieczni rozegrają cztery gry kontrolne. W sobotę dwukrotnie zmierzą się z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza (godz. 11 i 18:30), w środę zagrają z reprezentacją hiszpańskich bezrobotnych AFE, a tuż przed powrotem do Kielc sprawdzą się na tle trzeciego zespołu pierwszej ligi minionego sezonu Zagłębia Sosnowiec. 6 sierpnia wyjadą do Tarnobrzega na mecz z tamtejszą Siarką, a próbą generalną przed rozpoczęciem rozgrywek będzie, połączone z prezentacją drużyny, atrakcyjnie zapowiadające się starcie z AEK Ateny (9 sierpnia, godz. 17).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.