Raków Częstochowa. Obelisk na skwerze dla legendarnego trenera

Częstochowski Raków pamięta o Zbigniewie Doboszu, nieżyjącym trenerze przez długie lata związanym z klubem. - Skwer jego imienia już jest, brakuje na nim pamiątkowej tablicy - twierdzi radny PiS Albert Kula

Radny Albert Kula działa w zarządzie stowarzyszenia kibiców Wieczny Raków. Nic więc dziwnego, że to on dba, by imię zmarłego 29 września 2014 roku trenera Zbigniewa Dobosza zostało odpowiednio upamiętnione. Bo Zbigniew Dobosz był dla Rakowa postacią niezwykle ważną. To dzięki niemu drużyna odnosiła sukcesy w latach 90. ubiegłego wieku. To on wychował takich zawodników jak Brzęczek, Kołaczyk, Magiera, Razakowski, Bański, Skwara. To on mógł się pochwalić, że dwaj jego podopieczni byli równocześnie kapitanami dwóch najważniejszych polskich drużyn - Jerzy Brzęczek reprezentacji narodowej i Jacek Magiera olimpijskiej.

W listopadzie ubiegłego roku radny Kula przekonał radę miasta, by skwer vis a vis stadionu Rakowa nazwać imieniem Zbigniewa Dobosza. Uchwała przeszła jednogłośnie. - Dobrze byłoby, gdyby na drugą rocznicę jego śmierci na skwerze jego imienia stanął także obelisk poświęcony trenerowi Doboszowi - twierdzi teraz. - maiłaby to być przede wszystkim tablica z data urodzin i śmierci umieszczona na kamieniu lub może cokole - mówi. - Byłoby to zwieńczenie starań o upamiętnienie jego osoby.

Kula zapewnia, że Wieczny Raków nie oczekuje od miasta funduszy na tablicę. - Jeśli będzie zgoda na jej lokalizację w tym miejscu zaczniemy starać się o pieniądze - twierdzi radny.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.