Grand Slam Olsztyn. Polki przegrały pierwsze mecze

Turniej Grand Slam Olsztyn o Puchar Świata w siatkówce plażowej rozpoczął się od kwalifikacji pań.

Trzy biało-czerwony pary starały się przejść przez sito kwalifikacji w pierwszym dniu olsztyńskiego Grand Slamu: Agata Trybuła/Monika Gorzka, Agnieszka Adamek/Natalia Gruszczyńska oraz Agnieszka Wołoszyn/Aleksandra Zdon. Aby zagrać w turnieju głównym, każdy duet musiał wygrać dwa spotkania.

Jako pierwsze na boisko wybiegły...

... Agata Trybuła z Moniką Gorzką. Ich rywalkami były Hana Tresnakova i Anna Dostalova z Czech. Gospodynie nie grzeszyły dokładnym przyjęciem oraz skutecznym atakiem. W efekcie bardziej doświadczone siatkarki wykorzystały ich błędy i wygrały spotkanie w dwóch setach. Polki tym samym odpadły z turnieju. - Jest nam smutno, że już po pierwszym meczu musimy pożegnać się z zawodami - przyznaje Monika Gorzka. - Przeciwniczki niczym nas nie zaskoczyły, lecz nie wytrzymałyśmy presji. Zabrakło nam pewności siebie. Popełniałyśmy sporą ilość błędów własnych. Nie pozostaje nam teraz nic innego, jak dopingować koleżanki z kadry.

Mimo wczesnej pory rozgrywania spotkań, ponad 200 kibiców oglądało mecz kolejnego duetu z Polski. Doping fanów na niewiele się jednak zdał, bowiem Agnieszka Wołoszyn i Aleksandra Zdon stanowiły tło dla swoich rywalek. Ukraińska para Inna Makhno/Iryna Makhno była lepsza w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, pewnie wygrywając 2:0. - Nie czułyśmy tremy - komentuje Aleksandra Zdon. - Ale nie ma co ukrywać, że nasza gra nie była najlepsza, zawiodły wszystkie elementy siatkarskiego rzemiosła. Trudno jest bowiem się przestawić w dwa tygodnie z grania na hali, na dodatek mało ze sobą trenując. Potrzebujemy czasu, aby się zgrać, niestety nie będziemy mogły tego już zrobić podczas olsztyńskiego turnieju.

Najwięcej nadziei kibice wiązali...

... z występem pary Agnieszka Adamek/Natalia Gruszczyńska. W pierwszym spotkaniu zmierzyły się one z reprezentantkami Republiki Południowej Afryki, parą Luciana Pierangeli/Simone Sitting. Na boisku widać było różnicę klas dzielącą oba zespoły i gospodynie pewnie wygrały 2:0.

- Cieszę się z wygranego inauguracyjnego meczu, zwłaszcza, że jest to mój pierwszy występ podczas Grand Slamu - mówi Natalia Gruszczyńska - Byłyśmy skoncentrowane od pierwszego gwizdka i dlatego pokonałyśmy swoje rywalki. Trzeba jednak zauważyć, że nie prezentowały one zbyt wielkiego poziomu.

W drugim spotkaniu biało-czerwone zmierzyły się z dużo bardziej doświadczoną brazylijską parą Maria Antonelli/Lili. I uległy 0:2. Tym samym żadnemu z kobiecych duetów nie udało się przebrnąć przez kwalifikacje.

W środę na boiska po raz pierwszy wybiegną panowie, aby rozegrać spotkania kwalifikacyjne. Panie natomiast rozpoczną zmagania w turnieju głównym, a kibice będą liczyli na udany występ Kingi Kołosińskiej i Moniki Brzostek, czyli najlepszej polskiej pary w tym sezonie, która nie musiała grać w kwalifikacjach. Początek zmagań o godz. 9.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.