Cracovia. Bartosz Kapustka jak Robert Lewandowski

Piłkarze Jacka Zielińskiego już trenują do nowego sezonu. Najwięcej mówiło się o... nieobecnym. - Tak duże zainteresowanie jak Bartosz Kapustka budził ostatnio tylko Robert Lewandowski - przekonuje trener.

Przed treningiem przy murawie stanęły kamery telewizji, choć na co dzień w klubie pojawiają się jedynie dziennikarze lokalnych mediów. Zieliński cierpliwie opowiadał o Kapustce, który dzień wcześniej błysnął w meczu reprezentacji Polski z Irlandią Północną.

Tłumaczył, że to "spokojny, ułożony chłopak". Dodał, że ma "cichą satysfakcję", bo on jako pierwszy obsadził młodego piłkarza w roli skrzydłowego. A właśnie na tej pozycji Kapustka gra w kadrze. - Jesteśmy z niego dumni - mówił Zieliński. - Widać, że okrzepł, ale też nie ma co przesadzać. Nie zaskoczył mnie jego dobry występ. Jestem tylko trochę zdziwiony tym, jak wszyscy się nim ekscytują.

Nikt głośno o tym nie powie, ale w Cracovii zacierają ręce, bo po dobrych występach w reprezentacji rośnie cena Kapustki. Mistrzostwa Europy dla młodych piłkarzy bywają jak okno wystawowe, które otwiera się na drogę do wielkich karier. Po piłkarza Cracovii miał niedawno zgłosić się m.in. Ajax Amsterdam. - Zdajemy sobie sprawę, że w przyszłym sezonie może go już z nami nie być. Niech trafi do klubu, w którym będzie się rozwijał w takim tempie jak kiedyś Lewandowski - mówi trener.

Wczoraj na pierwszym treningu Cracovii nie było też bramkarza Grzegorza Sandomierskiego (w sobotę wziął ślub i dostał dodatkowy dzień wolnego) i nowego napastnika Mateusza Szczepaniaka (ma ważny kontrakt z Podbeskidziem do końca czerwca). Wolną rękę w poszukiwaniu pracodawcy dostał Boubacar Diabang.

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.