Informacja o problemach zdrowotnych Tamasa Kadara była jednym z ważniejszych doniesień z obozu Węgrów przed wtorkowym meczem z Austrią (godz. 18 w Bordeaux). Lechita jest bowiem jedną z najważniejszych postaci w drużynie, która jako pierwsza od 30 lat wywalczyła dla Madziarów awans na dużą piłkarską imprezę. W eliminacjach do Euro 2016 Tamas Kadar opuścił tylko jedno spotkanie, w pozostałych grał od pierwszej do ostatniej minuty.
Tymczasem podczas niedzielnego treningu zderzył się z Balazsem Dzsudzsakiem i tak nieszczęśliwie upadł, że skręcił staw skokowy. Lechita zszedł z zajęć, a Węgrzy rozważali nawet skorzystanie z punktu w regulaminie, który pozwalał im dokonać zmiany w kadrze przed pierwszym meczem turnieju. Lepsze wieści z ich obozu dotarły w poniedziałek - selekcjoner Bernd Storck stwierdził, że jest szansa na to, że Tamas Kadar będzie mógł zagrać przeciwko Austrii.
Gorsze są wieści w sprawie Gergo Lovrencsicsa. Skrzydłowy, który z końcem czerwca przestanie być graczem Lecha Poznań, ma problem z kolanem. Grozi mu, że nie zagra nie tylko z Austrią, ale także w dwóch pozostałych meczach grupowych Węgrów - 18 czerwca z Islandią i cztery dni później z Portugalią.