To był mecz godny finału, ale młoda Pogoń go przegrała. Portowcy juniorskim wicemistrzem Polski! [ZDJĘCIA]

Juniorzy starsi Pogoni Szczecin przegrali w drugim meczu finału mistrzostw Polski z Legią Warszawa 2:5 i muszą zadowolić się srebrnymi medalami.

Pogoń do rewanżu przystąpiła tylko z jedną zmianą w składzie. Gracjan Kuśmierek zastąpił Rafała Maćkowskiego. Zupełnie przemeblowana była natomiast Legia Warszawa, która do Szczecina przyjechała już w znacznie silniejszym zestawieniu. Do jedenastki wskoczył między innymi mający na koncie występy w ekstraklasie Mateusz Wieteska, a w ataku znalazło się miejsce dla Miłosza Szczepańskiego, który niemal w pojedynkę wyeliminował w półfinale Lecha Poznań.

Mistrzowska atmosfera

Stadion w środowe popołudnie zapełniał się dość powoli, ponieważ większość kibiców musiała dotrzeć na Twardowskiego po szkole i pracy. Ostateczna frekwencja przekroczyła jednak najśmielsze oczekiwania. Na trybunach zjawiło się zdecydowanie ponad 6 tysięcy widzów. Oszacowanie dokładnej liczby było niemożliwe, ponieważ wstęp był darmowy i nie obowiązywały bilety.

W parze z ilością poszła jakość, ponieważ fani od początku głośno dopingowali podopiecznych Pawła Crettiego oraz zaprezentowali efektowną oprawę pod tytułem "Wychowankowie na medal". To wszystko w asyście środków pirotechnicznych. Ich używanie na meczach juniorskich nie jest tak surowo karane, jak podczas spotkań ekstraklasy.

Świetne widowisko

Do wysokiego poziomu na trybunach dostosowali się piłkarze. Młodzi portowcy szybko opanowali początkowy stres i już w 17. minucie wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego niefortunnie interweniował Mateusz Żyro i skierował piłkę do własnej bramki. W tym momencie w dwumeczu było 3:0 dla Pogoni i wydawało się, że już nic nie zabierze granatowo-bordowym mistrzowskiego tytułu.

Zawodnicy Crettiego za bardzo się jednak rozluźnili i zaledwie w minutę stracili dwa gole. Najpierw do siatki po strzale z dystansu trafił Sebastian Szymański, a chwilę później Tomasz Nawotka został sfaulowany w polu karnym przez Pawła Marczuka. Jedenastkę wykorzystał sam poszkodowany.

Zrobiło się gorąco i Legia nabrała wiatru w żagle. W jednej sytuacji Patryk Brzozowski fantastyczną paradą obronił główkę Szczepańskiego. Stadion odetchnął z ulgą dopiero w doliczonym czasie gry. Z dystansu mocno uderzył Michał Walski, a bramkarz Legii "wypluł" piłkę. Z prezentu skorzystał Gracjan Jaroch i zdobył czwartego gola w czwartym meczu z rzędu.

Legia obroniła tytuł

Piętnaście minut przerwy to było zdecydowanie za mało, żeby ochłonąć po emocjach pierwszej połowy, a to nie był jeszcze koniec. Druga odsłona zaczęła się bowiem dla Pogoni w najgorszy możliwy sposób. Najpierw za ostry faul w środku pola bezpośrednią czerwoną kartkę obejrzał Jaroch, a w 49. minucie Legię ponownie na prowadzenie wyprowadził Szymański.

Zaczęła się walka z czasem. Osłabionym portowcom minuty zaczęły płynąć bardzo powoli, a zespół ze stolicy rzucał do ataku coraz większe siły, ponieważ do mistrzostwa potrzebował jeszcze jednego gola. Granatowo-bordowi długo skutecznie się bronili (wybicie piłki z linii bramkowej, pudło rywala na pustą bramkę), ale w 77. minucie szczęścia już zabrakło. Legia miała rzut wolny, po którym piłkę do siatki wepchnął Aleksander Waniek.

Pogoń mimo wsparcia z trybun nie była się w już w stanie podnieść, a na trzy minuty przed końcem otrzymała jeszcze jeden cios. Warszawianie przeprowadzili kontrę, którą fantastycznym wolejem wykończył Konrad Michalak i przypieczętował tym samym triumf Legii.

Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 2:5 (2:2)

Bramki: Mateusz Żyro 18 (s), Gracjan Jaroch 45 - Sebastian Szymański 24, 50, Tomasz Nawotka 26 (k), Aleksander Waniek 78, Konrad Michalak 88

Pogoń: 1. Patryk Brzozowski - 5. Paweł Marczuk (82, 15. Mateusz Bochnak), 3. Patryk Adamczuk, 4. Jakub Kuzko, 7. Szymon Waleński - 11. Gracjan Kuśmierek (55, 17. Krystian Peda), 6. Michał Walski, 18. Jakub Piotrowski, 8. Sebastian Kowalczyk (70, 10. Rafał Maćkowski), 14. Marcin Listkowski (64, 19. Damian Pawłowski) - 9. Gracjan Jaroch.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.