Marcin Skalik został mistrzem Polski w lataniu nawigacyjnym

Marcin Skalik z Aeroklubu Częstochowskiego w świetnym stylu wygrał 59. Samolotowe Nawigacyjne Mistrzostwa Polski Seniorów. Zawody odbyły się na lotnisku w Kobylnicy koło Poznania.

Marcin Skalik, to młody, 27-letni, ale utytułowany już pilot. W ubiegłym roku zadebiutował na MŚ. Od razu zdobył srebrny medal i przebojem wdarł się do światowej czołówki. Został też wicemistrzem Polski w lataniu nawigacyjny, a znakomity 2015 rok przypieczętował zwycięstwem w organizowanym przez "Wyborczą" Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Częstochowy i Regionu. W Kobylnicy nie miał sobie równych, pokonał 31 rywali.

Pierwszą z czterech konkurencji Skalik ukończył na trzecim miejscu. Co ciekawe przegrał z dwójką kolegów z Aeroklubu Częstochowskiego Krzysztofem Skrętowiczem (mistrzostwa zakończył na 12. miejscu) i Januszem Darochą (był 9.). Po drugiej wciąż był trzeci, a prowadził Skrętowicz. Po najbardziej udanej trzeciej (otrzymał tylko 17 punktów karnych), nad drugim Marcinem Chrząszczem miał już 115 punktów przewagi i do konkurencji lądowań przystępował w roli faworyta. Ponownie spisał się świetnie. W klasyfikacji generalnej zwyciężył z 251 pkt. karnymi, a wicemistrza - Marka Kachaniak (Aeroklub Rzeszowski) i trzeciego w końcowej klasyfikacji Marcina Chrząszcza (Aeroklub Wrocławski) wyprzedził o ponad 150.

Jaka była recepta na sukces - pytamy nowego mistrza Polski? - Cóż, prawda jest taka, że rywale popełniali bardzo poważne błędy - tłumaczy skromnie Skalik. - Ja uniknąłem takich na bardzo trudnej trasie drugiej konkurencji i wywalczyłem wtedy dużą przewagę. Przed lądowaniami miałem spory komfort psychiczny i tę konkurencję też udało mi się wygrać.

Zdobywając tytuł mistrza Polski Marcin Skalik praktycznie już sobie wywalczył miejsce w kadrze pilotów na sezon 2016. W obecnym, we wrześniu, wraz z pilotem Jarosławem Sysio walczył będzie w Portugalii o sukces w rajdowych MŚ.

- Sezon podzielony jest na dwie części. Na razie koncentruję się zawodach nawigacyjnych, startach w mistrzostwach Polski oraz Pucharze Polski. W lipcu i sierpniu przyjdzie czas na treningi i zawody w lataniu rajdowym oraz przygotowania do startu w Portugalii - tłumaczy Skalik.

Zwycięzcy z Kobylnicy oprócz medali otrzymali nagrodę specjalną - lot wysokowyczynowym samolotem akrobacyjnym Extra 330 z pilotem Wojciechem Krupą z Grupy Akrobacyjnej Żelazny.

- Takich wrażeń i przeciążeń nie zapewni żaden roller coaster. Ten samolot w mniej niż sekundę wykonuje obrót o 360 stopni, czyli tzw. beczkę - tłumaczy Skalik.

Więcej o:
Copyright © Agora SA