Niewątpliwie podopieczni trenera Krzysztofa Jaskulskiego rozkręcają się w finałach z meczu na mecz. Przypomnijmy, że w pierwszym pojedynku ulegli AKS -owi V LO Rzeszów 0:2 (w tej kategorii wiekowej mecze rozstrzygają się do dwóch wygranych setów), a potem już tylko wygrywali. W fazie grupowej z AZS -em 2020 Częstochowa i Treflem Gdańsk. Z kolei w pojedynku półfinałowym młodzi radomianie z łatwością uporali się z SUKSS-em Suwałki, zwyciężając 2:0.
- To był najlepszy jak dotąd mecz w naszym wykonaniu. Chłopcy pokazali walory, z których słyną. Świetnie zagraliśmy zagrywką, w ataku byliśmy nie do zatrzymania. Cieszymy się, bo zespół młodzików pisze nową historie naszego klubu. Dotychczas w tej kategorii wiekowej nie mieliśmy medalu Mistrzostw Polski. Teraz już mamy co najmniej srebro. Ale od razu powiem, że nie spoczniemy na laurach. W niedzielnym finale powalczymy o całą pulę, jestem o tym przekonany - skomentował Arkadiusz Sawiczyński, II trener młodzików Czarnych.
Znany jest już finałowy rywal radomian. W meczu o złoto Czarni zmierzą się w niedzielę 22 maja z AKS -em V LO Rzeszów. Gracze trenera Jaskulskiego mają zatem okazję do rewanżu za porażkę z rzeszowianami w fazie grupowej finałów.