Pich do kupienia w promocji. Czy Śląsk zdecyduje się na transfer gracza z FC Kaiserslautern?

Śląsk może wykupić Roberta Picha z 1.FC Kaiserslautern za niższą cenę niż ta, którą zimą ustalono w umowie pomiędzy klubami.

Znajdź nas na Facebook'u | Ćwierkamy też na Twitterze

Pich do Śląska trafił zimą tego roku na zasadzie trzymiesięcznego wypożyczenia. Do Wrocławia wrócił, bo w Kaiserslautern nie miał szans, aby przebić się do podstawowego składu, a chciał walczyć o wyjazd z reprezentacją Słowacji na Euro.

Śląsk w umowie z niemieckim klubem zastrzegł sobie prawo pierwokupu Picha. Nieoficjalnie mówi się, że to kwota mniejsza niż milion złotych. Jak się jednak okazuje, szefowie 1.FC Kaiserslautern są gotowi pozbyć się Picha za mniejsze pieniądze.

Klub z Kaiserslautern ma za sobą bardzo słaby sezon nie tylko pod względem sportowym, ale i finansowym. Przed sezonem byli jednym z poważniejszych kandydatów do awansu do 1. Bundesligi. Sezon zakończyli jednak dopiero na 10. miejscu, najgorszym odkąd spadli do drugiej ligi.

Słabe wyniki sportowe przełożyły się na mniejsze zainteresowanie drużyną przez kibiców. W porównaniu z poprzednim sezonem w tym roku na mecze 1.FC Kaiserslautern chodzi średnio 7 tys. mniej fanów. W ubiegłych rozgrywkach na trybunach Fritz-Walter-Stadion zasiadało średnio ponad 32 tys. kibiców. Dziś "Czerwone Diabły" przyciągają na trybuny niewiele ponad 25 tys. osób. A zdarzały się już spotkania, w których na trybunach było ok. 20 tys. ludzi. Dla Kaiserslautern to słaba frekwencja.

Dużo mniejsze obroty zanotowano również ze sprzedaży klubowych pamiątek i gadżetów.

W efekcie szefowie klubu zaplanowali już budżet na nowy sezon - będzie on o prawie 2 mln euro mniejszy od obecnego. W sezonie 2015/16 1.FC Kaiserslautern dysponował budżetem 11 mln euro. Teraz ma to być 9 mln euro.

Dlatego w Kaiserslautern rozpoczęli cięcie kosztów. W pierwszym zespole aż sześciu zawodnikom 30 czerwca 2016 roku wygasają umowy i jeśli część z nich otrzyma propozycje nowych umów, to na pewno na gorszych warunkach. Sześciu kolejnych może zostać wytransferowanych. W tym gronie jest również Robert Pich.

Według naszych informacji Słowak ma zarobki w Kaiserslautern na poziomie 15-20 tys. euro. Dlatego Niemcy są gotowi sprzedać Picha po okazyjnej cenie po to, aby pozbyć się go z listy płac.

Zbilansować strat szefom Kaiserslautern nie udało się, nawet uwzględniając udane okna transferowe w tym sezonie. "Czerwone Diabły" zarobiły 6,5 mln euro, a wydały tylko ok. 2,5 mln. Przypomnijmy, że Pich kosztował Kaiserslautern 350 tys. euro. Śląsk na Słowaku zarobił 260 tys. euro, czyli nieco ponad 1 mln zł. Pozostała część, czyli ok. 90 tys. euro, trafiła do poprzedniego klubu Picha - MSK Żylina, który zapewnił sobie 25 proc. udziałów przy jego kolejnym transferze.

Poza Pichem w Śląsku na zasadzie wypożyczenia wiosną grał też Bence Mervo. Ale to zatrzymanie Słowaka, a nie młodego Węgra może okazać się dla Śląska łatwiejsze. Jak pisaliśmy kilka dni temu, macierzysty klub Mervo FC Sion nie zgodzi się na jego transfer, bo z drużyną najprawdopodobniej pożegna się najlepszy jej strzelec - Senegalczyk Moussa Konaté. Sion zostanie wtedy z tylko jednym nominalnym napastnikiem, 35-letnim Teofanisem Gekasem. Mervo miałby być alternatywą w ataku, tym bardziej że FC Sion najprawdopodobniej zakwalifikuje się do europejskich pucharów.

Ze Śląskiem pożegnał się już Tom Hateley. Anglik poinformował szefów Śląska, że nie przedłuży kontraktu we Wrocławiu. 26-latek wbrew medialnym informacjom nie trafi do drużyny Glasgow Rangers, która wraca do szkockiej ekstraklasy. Kontrakt z "Rangersami" ma podpisać były piłkarz Manchesteru City, doświadczony Joey Barton. Jeden z angielskich dziennikarzy przekazał nam, że z polskiej ekstraklasy w kręgu zainteresowania Glasgow znalazł się stoper Lecha Paulus Ajaruuri.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.