Skrzydłowy po raz kolejny wystąpił w podstawowym składzie. - Popełniliśmy dużo błędów w defensywie. Nie tylko obrońcy, ale cały zespół. Po pierwszej połowie wyciągnęliśmy wnioski, stworzyliśmy lepsze widowisko. Cieszy nas wyjazdowe zwycięstwo - mówi.
Małecki przyznaje, że gra w dolnej ósemce nie należała do najprzyjemniejszych. - Chcieliśmy wygrać grupę spadkową. Przegraliśmy w niej jeden mecz, można być więc zadowolonym. Nie chciałbym jednak już nigdy więcej grać w grupie spadkowej. Tu nie gra się w piłkę, tu każdy mecz to wojna o punkty. Zrobimy wszystko, żeby grać o dużo wyższe cele - zapowiada.
Małecki zimą wrócił do Wisły po dwóch latach spędzonych w Pogoni Szczecin. Wiosną był czołową postacią krakowian - strzelił dwa gole i zaliczył pięć asyst.