Kibice Stali Rzeszów uczcili pamięć Lee Richardsona [FOTO]

Sympatycy rzeszowskiej Stali, w czwartą rocznicę tragicznej śmierci Anglika Lee Richardsona, spotkali się na stadionie miejskim w Rzeszowie, by oddać mu cześć.

Kibice w Rzeszowie po raz kolejny pokazali, że pamiętają o swoim zmarłym żużlowców. W piątek wieczorem spotkali się na torze na stadionie miejskim, by wspólnie oddać cześć Anglikowi, który dokładne cztery lata temu zmarł po upadku podczas zawodów żużlowych we Wrocławiu. Był wtedy zawodnikiem PGE Marmy Rzeszów.

Feralny wypadek miał miejsce właśnie 13 maja, w trakcie 3. biegu spotkania pomiędzy Betard Spartą Wrocław i PGE Marmą Rzeszów. Richardson uderzył w bandę tuż po wyjściu z łuku, gdzie nie ma już dmuchanych band. Przewieziony został do szpitala, gdzie stwierdzono krwotok wewnętrzny. Niestety mimo operacji nie udało się go uratować, zmarł w szpitalu. Miał 33 lata.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.