Wisła Kraków - Jagiellonia. Łukasz Burliga: Będziemy chcieli zmazać plamę

- Trzeba mieć szacunek do Wisły, bo to jest mocny zespół, ale nie możemy być przestraszeni, nie ma się czego obawiać, trzeba wyjść i grać swoje - mówi Łukasz Burliga, były piłkarz ekipy z Krakowa, a obecnie zawodnik Jagiellonii

BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS

Białostoczanie w Krakowie z Wisłą zagrają w piątek (godz. 20.30). Ostatni wyjazd do Krakowa kompletnie im się nie udał. Jagiellonia przegrała 1:5.

- Na pewno nie wyszedł nam ostatni mecz z Wisłą i na pewno będziemy chcieli zmazać plamę - mówi Łukasz Burliga i dodaje: Wiadomo jednak też, że tamten mecz źle się dla nas ułożył, bo już od ósmej minuty graliśmy w dziesiątkę [czerwoną kartką ukarany został Igors Tarasovs - red.] i praktycznie pierwsza sytuacja Wisły zakończyła się gole. Nie ma co do tego wracać, teraz jesteśmy w zupełnie innym momencie. Ten mecz może już zadecydować, że któraś z drużyn będzie miała już stuprocentowe utrzymanie.

Obecnie Jagiellonia i Wisła mają po 25 punktów. Białostoczanie w ostatniej kolejce pokonali 3:2 Podbeskidzie Bielsko-Biała. Z kolei ekipa z Krakowa w poprzedniej kolejce przegrała pierwszy raz pod wodzą trenera Dariusza Wdowczyka (2:3 z Koroną Kielce).

- Trzeba mieć szacunek do Wisły, bo to jest mocny zespół, ale nie możemy być przestraszeni, nie ma się czego obawiać, trzeba wyjść i grać swoje. Korona i Termalica [Wisła zremisowała 2:2 z ekipą z Niecieczy - red.] pokazały, że można z tym rywalem powalczyć. Myślę, że jak zagramy na swoim poziomie to na pewno jakieś punkty z Krakowa przywieziemy. Widać, że Wisła w ostatnich meczach złapała zadyszkę. Ponadto z powodu kartek z nami nie zagrają Arek Głowacki i Boban Jović,, a to są dwa ważne ogniwa drużyny z Krakowa - mówi Łukasz Burliga. - Wisła gra ładną, ofensywną, piłkę i trzeba coś sensownego taktycznie wymyślić. Szczegółów nie będę zdradzał. Na pewno Wisła będzie też miała kilka rotacji w składzie i to nie będzie taki monolit jak poprzednio. Na pewno jest optymizm przed tym meczem.

Więcej o Jagiellonii na bialystok.sport.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.