Jagiellonia - Podbeskidzie. Dawid Szymonowicz: Muszę szanować każdą minutę

W trzech ostatnich spotkaniach Dawid Szymonowicz zagrał na środku obrony Jagiellonii. W dwóch z nich białostoczanie nie stracili gola

BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS

Białostoczanie w obecnym sezonie tracą gole na potęgę. Trener Michał Probierz próbował różnych rozwiązań, aby defensywa była szczelniejsza. Ostatnim z nich jest stworzenie pary środkowych obrońców z Gutiego oraz Szymonowicza. Drugi z nich zimą trafił do Jagiellonii z I-ligowego Stomilu Olsztyn, gdzie grał przede wszystkim w środku pomocy. Pytany o to czy już polubił grę na środku defensywy odpowiada: - Cieszę się, że w ogóle dostaje szanse od trenera. To jest dla mnie ogromne wyróżnienie, że trener doszedł do wniosku, że ja mogę drużynie pomóc. To jest dla mnie naprawdę bardzo miłe.

Młody piłkarz w podstawowym składzie na boisko wybiegał w pojedynkach z Górnikiem Łęczna (wygrana 2:0), Śląskiem Wrocław (porażka 1:3) i Górnikiem Zabrze (remis 0:0). W dwóch spotkaniach białostoczanie nie stracili gola, a więc można stwierdzić, że jest pewien postęp jeżeli chodzi o defensywę drużyny z Białegostoku.

- Ja bym tego tak nie oceniał, zobaczymy co będzie dalej - mówi Szymonowicz i dodaje: - Na razie wszystko to średnio wygląda. Mecz we Wrocławiu był troszkę słabszy w moim wykonaniu. Ja muszę szanować każdą minutę spędzoną na boisku ekstraklasy, to dla mnie ogromne doświadczenie. Muszę jednak też wymagać od siebie trochę więcej. Każdy mecz, każda minuta na boisku to dla mnie nowe wyzwanie, nowe doświadczenie, które jest naprawdę nie do przecenienia. Muszę jak najwięcej się uczyć, jak najwięcej z tego wyciągnąć i stawać się bardziej doświadczonym zawodnikiem.

W niedzielę Jagiellonia o godz. 15.30 na stadionie miejskim w Białymstoku zagra z Podbeskidziem. Będzie to okazja do rewanżu za niedawną porażkę 0:3 z tym rywalem.

- Na pewno będzie to ciężkie spotkanie, ale jest w nas determinacja i chęć rewanżu za ostatnią porażkę, która byłą dotkliwa biorąc pod uwagę też to, że sami sobie strzeliliśmy dwie bramki - stwierdza Szymonowicz. - Podbeskidzie to bardzo dobry zespół, ma doświadczonych graczy na boiskach ekstraklasy, ale po tych trzech porażkach na pewno mają też świadomość, że ich sytuacja robi się niebezpieczna, a więc będą mega zdeterminowali.

Więcej o Jagiellonii na bialystok.sport.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.