Marcin Kaczmarek: Zrobiliśmy kolejny krok do awansu

Po zwycięstwie piłkarzy nożnych Wisły Płock w Bytowie (2:1) i remisie Zawiszy w Olsztynie (1:1), nafciarze mają już 12 punktów przewagi nad trzecią ekipą w tabeli pierwszej ligi.

- Widać było w tym meczu różnicę pomiędzy drużyną, która walczy o awans, a tą która walczy o środek tabeli - komentował po meczu Tomasz Kafarski, trener Drutex-Bytovii. - Staraliśmy się przeciwstawiać dobrą organizacją gry i ambicją. Do pewnego czasu nam to wychodziło. Ale Cezary Stefańczyk strzelił bramkę życia, która na nas zadziałała średnio, a Wisłę tylko upewniła w tym, że jest lepszym zespołem. Cieszę się, że udało nam się strzelić bramkę kontaktową i odmienić obraz tego spotkania po naszych zmianach i zmianach w systemie gry. Wydaje mi się, że nasz ewentualny remis, to byłby max w tym spotkaniu.

Płocczanie spodziewali się trudnego meczu w Bytowie, bo rywale tydzień wcześniej sensacyjnie wygrali z bydgoskim Zawiszą (3:2). - Oglądałem na żywo mecz w Bydgoszczy i widziałem, że Bytovia zagrała bardzo dobrze i z łatwością wykorzystywała swoje sytuacje. Wiedzieliśmy, że będą podbudowani swoją wygraną - podkreślał szkoleniowiec Wisły Płock Marcin Kaczmarek. W sobotę jego podopieczni stanęli na wysokości zadania. - Do pewnego momentu mogę chwalić mój zespół, ale po stracie gola zrobiło się bardzo nerwowo - dodawał trener płockich piłkarzy. - Strzeliliśmy dwie bramki i realizowaliśmy swój plan na ten pojedynek. Mieliśmy jeszcze kilka groźnych sytuacji i szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. Bardzo się cieszę, ponieważ zrobiliśmy kolejny krok do awansu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.