Wisła Kraków. Jak wygląda współpraca Denisa Popovicia i Zdenka Ondraszka przy rzutach karnych

Najpierw z jedenastu metrów strzelił Denis Popović, potem Zdenek Ondraszek. M.in. dzięki ich golom Wisła wygrała w Łęcznej z Górnikiem 3:0.

Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl Krakowianie w środę długo się męczyli. Górnik postawił na defensywę, a Wisła miała problemy ze stwarzaniem okazji. W końcu Rafał Wolski padł w polu karnym, a sędzia odgwizdał faul.

Do piłki podszedł Popović. - Mogłem czuć trochę presji przy stanie 0:0, ale udało się, a potem wszystko leżało już w naszych nogach. W meczu z Koroną to ja strzeliłem karnego i teraz też chciałem uderzyć, a wszyscy się zgodzili. Wierzę w siebie i wierzyłem, że zdobędę tę bramkę - tłumaczy w rozmowie z oficjalnym serwisem Wisły.

Oprócz niego trener do wykonywania karnych wyznaczył Patryka Małeckiego i Zdenka Ondraszka. W ostatniej minucie znów był karny, a Popović oddał piłkę Czechowi. - Zdenek podszedł i poprosił mnie, by to on mógł strzelić karnego. Nie miałem z tym problemu - zapewnia Słoweniec.

Ondraszek: - Ważniejszy był ten karny, który dał nam prowadzenie. Po takich meczach, w których nie masz zbyt wielu okazji liczą się tylko trzy punkty. Denis jest moim kolegą i odstąpił mi tę drugą jedenastkę, za co bardzo mu dziękuję. Chcę strzelać gole w każdym spotkaniu i mam nadzieję, że zdobędę ich jeszcze więcej w kolejnych meczach

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.