Chcesz wiedzieć wszystko o sporcie na Podkarpaciu? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL
Z kontynentu europejskiego do Rio pojedzie po jedenaście zawodniczek i zawodników. Pierwszą szansę na kwalifikacje były już Igrzyska Europejskie w Baku, ale przepustki do Brazylii otrzymali jedynie zwycięzcy turniejów singlowych. W Halmstad wystartuje więc cała czołówka, dla której zarezerwowanych jest dziesięć miejsc. Pozostałe miejsca na olimpijski turniej zostaną uzupełnione po zakończeniu wszystkich kwalifikacji kontynentalnych, zgodnie z kolejnością w światowym rankingu.
Eliminacje grupowe potrwają dwa dni. Z 16 grup do dalszej fazy awansuje po dwóch najlepszych z każdej z nich. Natalia Partyka rozpocznie wtorkowe zawody meczem z Eminą Hadziahmetovic z Bośni i Hercegowiny, a wieczorem z Turczynką Kubrą Tan i jeśli wygra oba pojedynki, to ostatnie spotkanie, z Hiszpanką Galią Dvorak, nie będzie miało wpływu na awans do najlepszej 64. Z kolei Wang Zeng Yi jest najwyżej rozstawiony w eliminacjach i zmierzy się z Grekiem Konstatinos Papageorgiou, Serbem Marko Jevtovicem i Batonem Citaku z Kosowa.
W pierwszym dniu turnieju głównego zawodnicy, którzy wygrają trzy kolejne spotkania będą już pewni występu w Brazylii - w ten sposób zakwalifikuje się pierwsza ósemka. Jeśli jednak któremuś z naszych zawodników powinie się noga, to będzie miał szansę w następnym turnieju, w którym pozostaną jeszcze dwa wolne miejsca. - Na pewno będzie nerwowo, te turnieje zawsze są obarczone wielkimi emocjami. Oczywiście, wiele będzie zależało od losowania, ponieważ z grup idzie kilka zawodniczek, które świetnie grają przeciw defensywie, jak choćby Ni Xia Lian z Luksemburga. Trzeba po prostu walczyć i spokojnie robić swoje - mówi trener Zbigniew Nęcek, który do Szwecji wybiera się razem z Li Qian.