Asseco Resovia gra z Effectorem w Kielcach. Awansem

Przed siatkarzami Asseco Resovii pasjonujący finisz w PlusLidze. W trzech meczach mistrzowie Polski muszą zdobyć dziewięć punktów, najlepiej nie tracąc seta. Jeśli im się to uda, zagrają o złoto.

Chcesz wiedzieć wszystko o Asseco Resovii? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL

Choć w PlusLidze teraz zapanowała świąteczna przerwa, to Asseco Resovia nie ma wolnego. Większość drużyn wróci do gry o punkty początkiem kwietnia, ale mistrzowie Polski już dziś zagrają awansem spotkanie z przedostatniej, 25. kolejki, zaplanowanej na 6 kwietnia. W tym terminie Asseco Resovia zakończy już sezon meczem w Gdańsku z Lotosem Treflem, a pozostałym drużynom zostanie do rozegrania jeszcze jeden mecz. Ale dla rzeszowian wszystko może być już jasne, wystarczy że będą wygrywać po 3:0. Resoviacy są blisko celu, ale po piętach depcze im PGE Skra Bełchatów.

Obie drużyny w tabeli mają tyle samo punktów, a o wyższej pozycji mistrzów Polski decyduje tylko minimalnie lepszy stosunek setów. Na tyle minimalny, że w ostatnich trzech spotkaniach rzeszowianie nie mogą sobie pozwolić na stratę choćby jednej partii. Wtedy bez względu na wyniki rywali, zagrają z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle o złoto. W innym przypadku będą musieli znowu liczyć na los. A szczęście do Asseco Resovii uśmiechało się już wiele razy w tym sezonie. Rzeszowianie, mimo aż ośmiu porażek, wciąż mogą obronić tytuł mistrzów Polski. Nie mogą jednak się już potknąć. Kolejnej szansy mogą bowiem nie dostać.

Skra na razie grała nie będzie, swój najbliższy mecz ligowy ma zaplanowany na 2 kwietnia. Do tej pory Asseco Resovia zagra dwa razy. Pierwsze spotkanie odbędzie się już w środę o godz. 20.30 w Kielcach (transmisja w Polsacie Sport), a rywalem rzeszowian będzie Effector, przedostatni zespół ligi, który jako jedyny w lidze nie wygrał jeszcze pięciu meczów w sezonie, a więc nie spełnił wymogu minimalnej liczby zwycięstw. O to z Asseco Resovią będzie trudno, ale kielczanie, na czele z reprezentantem Polski, Mateuszem Bieńkiem, potrafili postawić się kilku rywalom. A każdy set wygrany z mistrzami Polski, może być dla nich sukcesem, dla rzeszowian dramatem.

Twórz z nami Rzeszów.Sport.Pl! Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o:
Copyright © Agora SA