Górnik chce się wreszcie podnieść. Gra z Zagłębiem

Runda zasadnicza ekstraklasy wkracza w decydującą fazę. Teoretycznie piłkarze Górnika mają jeszcze szanse na miejsce w czołowej ósemce, ale pod jednym warunkiem - przełamania serii porażek. Okazja ku temu nadarza się w niedzielę, kiedy to łęcznianie podejmą Zagłębie Lubin.

Zespół trenera Jurija Szatałowa przegrał trzy ostatnie mecze. W minionej kolejce uległ na wyjeździe z Jagiellonii 0:1. Wprawdzie przez prawie pół godziny Górnik grał w dziesiątkę, po tym jak czerwoną kartką został ukarany Damian Jakubik, ale bez względu na to osłabienie tej potyczki zielono-czarni do udanych zaliczyć nie mogą. - Mecz w Białymstoku był najsłabszy w sezonie - przyznaje na klubowej stronie internetowej Andrzej Rybarski, drugi szkoleniowiec łęcznian. - Z tego spotkania chcemy wyciągnąć wnioski, żeby to się nie powtórzyło, ale o reszcie chcemy zapomnieć. Liga trwa dalej i trzeba zdobywać punkty w kolejnych meczach. Skupiamy się na tym, aby po meczu z Jagiellonią zrozumieć, dlaczego to tak wyglądało i w następnym spotkaniu zagrać lepiej, dokładniej i odważniej. Zarówno w elementach ofensywnych i defensywnych. Przygotowujemy się też pod warianty gry Zagłębia, ale przede wszystkim szlifujemy nasze.

W zasadzie zespół z Lubina tylko jakiś kataklizm mógłby wyrzucić z czołowej ósemki. Drużyna trenera Piotra Stokowca w tym roku trzy mecze wygrała, między innymi z Cracovią pod Wawelem, dwa razy zremisowała i raz przegrała - ze stołeczną Legią 1:2. W ostatniej serii spotkań lubinianie zremisowali na własnym boisku z Pogonią Szczecin 1:1, a strzelcem gola dla gospodarzy był Łukasz Piątek. Na tym tle dokonania łęcznian wyglądają nad wyraz mizernie, bo Górnik może się pochwalić tylko jednym zwycięstwem - z Koroną Kielce, dwa mecze zakończyły się remisem, a trzy porażkami.

W pierwszej rundzie w spotkaniu zielono-czarnych z drużyną Miedziowych padł bezbramkowy remis. Górnikowi dopisało trochę szczęście, bo rzutu karnego dla gospodarzy nie wykorzystał Michał Papadopulos. Natomiast dodatkowym smaczkiem tego spotkania będzie występ Arkadiusza Woźniaka, który swego czasu w klubie z Łęcznej grał. - Jeśli chodzi o sprawy personalne, to kontuzjowany jest Przemysław Pitry i nie trenuje z zespołem - mówi Jakub Drzewiecki, rzecznik prasowy Górnika. - Natomiast wrócił już do zajęć Grzegorz Piesio i przed meczem zapadnie decyzja czy znajdzie się w kadrze meczowej. Wprawdzie po ostatnich porażkach morale w zespole nie jest najwyższe, ale nikt nie zamierza się poddawać, wręcz przeciwnie, piłkarze chcą udowodnić, że potrafią się podnieść i walczyć o zwycięstwo.

Początek niedzielnego meczu wyznaczono na godz. 15.30.

Przewidywane składy:

Górnik: Bartkus - Mierzejewski, Pruchnik, Bożić, Leandro - Bogusławski, Danielewicz - Bonin, Nowak, Piesio - Świerczok.

Zagłębie: Polacek - Todorovski, Dąbrowski, Guldan, Cotra - Kubicki, Łukasz Piątek - Janoszka, Starzyński, Woźniak - Krzysztof Piątek.

DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU

Zestaw pozostałych par XXVIII kolejki: Korona Kielce - Piast Gliwice, Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok, Lechia Gdańsk - Termalica Bruk-Bet Nieciecza, Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Zabrze, Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, Pogoń Szczecin - Cracovia, Lech Poznań - Legia Warszawa.

Tabela ekstraklasy

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.