Mistrzostwa świata w hokeju. Spodek chce nowej legendy

W Katowicach rozpoczęło się końcowe odliczanie przed mistrzostwami świata w hokeju na lodzie. Turniej w Spodku odbędzie się w czterdziestą rocznicę hokejowego ?cudu na Wisłą?, gdy Polska ograła ZSRR. - To dla mnie satysfakcja, że po czterdziestu latach będę częścią drużyny, która znowu zagra w Katowicach - mówi Andrzej Zabawa, wtedy napastnik, a dziś kierownik reprezentacji.

Facebook?  | A może Twitter? 

Czterdzieści dni zostało do rozpoczęcia mistrzostw świata w hokeju na lodzie - na zapleczu światowej elity - w Katowicach. - Już czujemy narastające emocje. Jestem przekonany, że legendarna śląska publika poniesie nasz zespół do wygranych. Na meczach Polaków na pewno będzie komplet, ale wierzę, że uda nam się zapełnić halę również przy okazji innych spotkań. Mam nadzieję, że kibice, którzy odwiedzą Katowice będą mogli zobaczyć i docenić zmieniające się oblicze miasta - mówi Waldemar Bojarun, wiceprezydent Katowic.

Jacek Płachta, selekcjoner reprezentacji powołał już szeroką kadrę na katowicki turniej. Zespół wykrystalizuje się jednak dopiero po zakończeniu play off w hokejowej ekstralidze.

- Bezpośrednie przygotowania do turnieju zaczynamy 21 marca w Krynicy. Po tygodniu pracy zawodnicy pojadą do swoich domów na święta. Potem znowu czeka nas praca w Krynicy. Wyjazd na dwa kontrolne mecze do Wielkiej Brytanii. Po powrocie mecz z Litwą (14 kwietnia w małym Spodku), a ostatni tydzień przed turniejem spędzimy już w Katowicach. Wszystko mamy dopracowane w najmniejszych szczegółach - zapewnia Płachta.

Próbą generalna był dla Spodka lutowy mecz reprezentacji Polski z zagranicznymi gwiazdami hokejowej ekstraligi. - Hala sprawdziła się świetnie. Z niepokojem oczekiwałem na montaż lodowiska, a potem byłem pozytywnie zaskoczony. Widoczność lodowiska, możliwość śledzenia gry, była z każdego miejsca Spodka znakomita. Mistrzostwa w Katowicach to nasz pierwszy cel, ale stawiamy sobie już kolejne. Awans do elity. Awans na igrzyska olimpijskie. Mamy młody, obiecując zespół. To wszystko napawa optymizmem. Na razie trzymamy kciuki, żeby żaden z kadrowiczów nie odniósł kontuzji w czasie walki o mistrzostwo Polski - zaznacza Dawid Chwałka, prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie.

Śląski turniej będzie się odbywał w czterdziestą rocznicą hokejowego cudu nad Wisłą, gdy reprezentacja Polski ograła ZSRR (6:4). - Rzadko wracam do tego meczu, bo należę do sportowców, którzy nie żyją wspomnieniami - mówi Andrzej Zabawa, wtedy napastnik reprezentacji, a dziś kierownik drużyny.

- To był pierwszy mecz katowickiego turnieju. Nikt na nas nie stawiał. Przed mistrzostwami nawet nie rozmawialiśmy o ewentualnych premiach za pokonanie Sbornej. Po prostu nikt nie brał tego pod uwagę.

Rosjanie lali wtedy wszystkich tak jak chcieli. A my? My byliśmy wtedy zgraną grupą dobrze grających w hokeja ludzi. Żeby osiągnąć sukces w hokeju musi zagrać wiele czynników. Dobry zespół to za mało. W drużynie ZSRR coś wtedy szwankowało. Wykorzystaliśmy to. Znakomite spotkanie rozegrał Wiesław Jobczyk, który strzelił trzy gole. To dla mnie satysfakcja, że po czterdziestu latach będę częścią drużyny, która znowu zagra w Katowicach - mówi Zabawa.

Turniej w Katowicach rozpocznie się 23 kwietnia (sobotę) i potrwa do 29 kwietnia. Oprócz Polaków o awans powalczą Słoweńcy, Austriacy, Japończycy, Koreańczycy i Włosi. Najtańsze bilety kosztują 25 złotych. Można je kupować za pośrednictwem witryny ebilet.pl oraz w salonach EMPIK.

Więcej o:
Copyright © Agora SA