- Ludzie, którzy przyszli na ten mecz mimo zimna, nie zawiedli się. Zobaczyli żywe spotkanie z dużą liczbą sytuacji podbramkowych. Jestem zadowolony, szczególnie z pierwszych 20 minut drugiej połowy. Kiedy się gra na wyjeździe z taką drużyną jak Miedź, trzeba być skuteczniejszym. Wtedy moglibyśmy się pokusić tutaj o trzy punkty. Szanujemy ten remis, bo gospodarz stworzył kilka fajnych sytuacji. Taki piłkarz jak Łobodziński robi różnicę w tej lidze - podsumował spotkanie trener Zawiszy, Zbigniew Smółka.
- Gdybyśmy prowadzili 2:0 po pierwszej połowie, wygralibyśmy ten mecz. Na końcowy wynik wpływ miała ta pierwsza połowa, w której powinniśmy strzelić dwa gole. Zagrały dwa zespoły dobrze zorganizowane, które sobie stworzyły bramkowe sytuacje. - powiedział szkoleniowiec Miedzi, Ryszard Tarasiewicz.