Zagłębie Sosnowiec. Artur Derbin: Fura szczęścia, którego na koniec zabrakło

Gdy traci się szanse na wygraną w doliczonym czasie gry, to trudno o pełnię szczęścia. Artur Derbin, trener Zagłębia Sosnowiec, docenił jednak punkt wywalczony na boisku Arki Gdynia.

Jesteś kibicem z Zagłębia Dąbrowskiego? Dołącz do nas na Fejsie! >>

- Śmiało można nazwać to bitwą dwóch drużyn zdeterminowanych, które grały bardzo agresywnie i które ten mecz wybiegały do ostatniej minuty. Mieliśmy furę szczęścia, ale w ostatnich minutach właśnie tego szczęścia nam zabrakło. Ten punkt doceniamy i szanujemy, bo graliśmy z bardzo wymagającym przeciwnikiem na bardzo trudnym terenie - ocenił Derbin.

- Dobry, żywy mecz - oby takich więcej! Stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, wykorzystaliśmy tylko dwie. W samej końcówce zdobyliśmy punkt, który może okazać się bardzo ważny. Martwią tylko stracone bramki, bo były to sytuacje bardzo banalne, po stratach, które wykorzystał zespół Zagłębia. Nie możemy tak grać i tak tracić bramek, bo sami wiemy, ile zdrowia nas kosztuje potem odrabianie wyniku. Taka jest piłka. Ten punkt na pewno szanujemy. Oczywiście oczekiwanie były większe. Chłopcy zostawili dużo zdrowia. Na stadionie była wspaniała atmosfera. Kibice wspierali nas do samego końca i wierzyli w nas, a zawodnicy to czuli - podsumował Grzegorz Niciński, trener Arki.

ŚLĄSK.SPORT.PL na Twitterze. Obserwuj już teraz >>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.