Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2. Debiutant Kamil Jóźwiak: Inaczej to sobie wymarzyłem

- Trener Urban powiedział mi przed wejściem na boisko, że mam zagrać tak, jak grałem na treningach. I że mam być spokojny - powiedział po porażce z Jagiellonią debiutant w Lechu Poznań Kamil Jóźwiak.

Damian Smyk: W twoich snach o debiucie w Lechu Poznań tablica z wynikiem meczu pewnie wyglądała inaczej.

Kamil Jóźwiak, skrzydłowy Lecha Poznań: - Na pewno nie był to debiut, jaki sobie wymarzyłem. Niestety przegraliśmy, starałem się pomóc drużynie, ale nie wyszło. Trzeba wyciągnąć wnioski i mam nadzieję, że w następnym meczu będzie wyglądało.

Trener Urban powiedział ci coś na ucho przed wejściem na boisko?

- Powiedział mi po prostu, że mam grać tak, jak grałem na treningach. I że mam być spokojny. Tak też starałem się grać, ale nie udało się pomóc kolegom.

Łukasz Trałka powiedział, że twój debiut można ocenić pozytywnie. Zgadasz się z kapitanem?

- Patrzę na ten mecz przez pryzmat zespołu. Przegraliśmy mecz i nie mogę tego debiutu zaliczyć do udanych.

Jeśli już mówimy o zespole - kac po takim spotkaniu jest chyba większy niż po porażce z Podbeskidziem. Wtedy mieliście okazje na gole, tutaj ani jednej.

- Nie było okazji, to fakt. Wydawało się, że prowadzimy grę, ale nie stwarzaliśmy sobie sytuacji. Zarówno my, ale też Jagiellonia. Pierwsza bramka padła po rzucie rożny, druga po rzucie karnym. Czy był, czy nie? Pewnie inni ocenią, ale z ławki wyglądało, jakby nie było. Szkoda tego wyniku, szczególnie przed własną publicznością.

Więcej o:
Copyright © Agora SA