Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:2. Anton Sloboda: Z każdym dniem jest coraz lepiej

- Długo czekałem, żeby znowu wystąpić w ligowym meczu. Jestem bardzo zadowolony, że mogłem znowu poczuć grę - cieszył się po meczu z Wisłą Kraków pomocnik Podbeskidzia Bielsko-Biała, Anton Sloboda.

Gorące newsy i złośliwe komentarze. Dołącz do nas na Facebooku >>

17 kwietnia ubiegłego roku Podbeskidzie grało u siebie właśnie z Wisłą. Sloboda, który wrócił wtedy do podstawowego składu bielskiego zespołu po wyleczeniu kontuzji stawu skokowego, nie dotrwał do końcowego gwizdka opuszczając boisko w drugiej połowie. Tym razem zdiagnozowano u niego pęknięcie piątej kości śródstopia.

Słowak przeszedł zabieg i wrócił do treningów dopiero przed rozpoczęciem następnego sezonu. Zagrał 18 lipca 2015 na inaugurację rozgrywek z Zagłębiem w Lubinie, ale znowu przedwcześnie zszedł z murawy. Okazało się, że odnowiła się kontuzja stopy. Od tamtej pory aż do soboty nie wystąpił w żadnym spotkaniu o punkty.

- Trwało to bardzo długo. Wiele rzeczy, takich jak na przykład powodzenie operacji, nie zależało ode mnie. Na szczęście z każdym dniem jest coraz lepiej. Ostatnie dwa tygodnie bardzo mocno przepracowałem i myślę, że za niedługo wrócę do swojej najlepszej dyspozycji - zaznaczył Sloboda.

Słowacki pomocnik ocenił także spotkanie z "Białą Gwiazdą". - Byliśmy przygotowani na Wisłę. Wiedzieliśmy, jak chcemy grać i w zasadzie tylko jedna sytuacja - ta, w której straciliśmy bramkę - nas zaskoczyła. W drugiej połowie otworzyliśmy się i grając odważniej strzeliliśmy dwa gole - relacjonował Sloboda.

- Każda wygrana daje pewność siebie. Teraz mamy spotkanie z Łęczną i myślimy tylko o tym. Nie patrzymy daleko w przyszłość, bo liga jest wyrównana, a różnice punktowe niewielkie - zakończył Słowak.

ŚLĄSK.SPORT.PL na Twitterze. Obserwuj już teraz >>

Który klub zdobędzie wiosną najmniej punktów?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.