Orlen Wisła - PSG. Nafciarze chcą sięgnąć gwiazd. Będzie niespodzianka?

Piłkarze ręczni Orlen Wisły w sobotę zmierzą się w Płocku z jedną z najlepszych drużyn na świecie - Paris Saint Germain. Jeśli nafciarze wygrają, zapewnią sobie grę w TOP 16 Ligi Mistrzów. - Trudno będzie ich pokonać, ale postaramy się o niespodziankę - mówi trener Manolo Cadenas.

Przez ostatnie dwa sezony budowana za potężne pieniądze drużyna z Paryża grała poniżej oczekiwań. Bo choć za każdym razem celowała w Final Four Champions League, to jednak ani razu nie udało się jej przejść ćwierćfinału. PSG dwukrotnie odpadło z węgierskim Veszprem.

Teraz ma być inaczej. Sukces klubowi z Paryża w Lidze Mistrzów ma zapewnić przede wszystkim Nikola Karabatić, dla którego poprzedni sezon był jednym z najlepszych w karierze. Razem z FC Barceloną wygrał Ligę Mistrzów, przy okazji został MVP turnieju finałowego, triumfował w IHF Super Globe, a z reprezentacją Francji sięgnął po mistrzostwo świata w Katarze. Znalazł się w najlepszej siódemce tych mistrzostw. Do tego wszystkiego dołożył jeszcze mistrzostwo Hiszpanii.

Do Paryża zostali też ściągnięci brat Nikoli, Luka Karabatić (poprzednio grał w Aix en Provence), Duńczyk Henrik Mollgard (Skjern Handbold) i Sergiy Onufryenko (Motor Zaporoże).

Dodajmy, że ci zawodnicy tylko uzupełnili skład PSG, w którym roi się od wielkich nazwisk. Wśród nich m.in. Thierry Omeyer (bramkarz), Luc Abalo (skrzydłowy) czy duński rozgrywający Mikael Hansen, który w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów z 92 bramkami jest liderem strzelców tych rozgrywek. A nad wszystkim czuwa trener Noka Serdarusić, któremu pomaga 51-letni Szwed Staffan Olsson.

- Jak widać, PSG dysponuje ogromną siłą rażenia, odpowiedzialność za zdobywanie bramek jest rozłożona na kilku znakomitych zawodników - mówi trener Orlen Wisły Manolo Cadenas. - Czym możemy zaskoczyć PSG? Będzie o to trudno. W tym sezonie w Lidze Mistrzów, nie wiedzieć czemu, lepiej nam wychodzą mecze na wyjeździe. Być może zawodnicy nie radzą sobie z presją trybun, są nerwy. Pokonać PSG będzie trudno.

W pierwszym spotkaniu w Paryżu nafciarze postawili się gigantowi, prowadzili wyrównany bój przez większość część meczu, ale przegrali (24:29). O wyniku zadecydowały skuteczne interwencje w końcowych minutach Thierrego Omeyera.

- Dla nas najważniejszym zadaniem będzie powstrzymać kontrataki Francuzów - dodaje trener Cadenas. - Nie możemy w głupi sposób tracić w piłek w ataku, a po zdobyciu gola musimy szybko organizować szyki obronne. Chcemy naszym kibicom zaoferować jak najlepszy handball, postaramy się o niespodziankę.

Uwaga! W sprzedaży są jeszcze bilety na to spotkanie. Cena - 25 zł. Można je kupować m.in. w sklepie sportowym Dagna, ul. Nowy Rynek 10, sklepie Intersport w galerii Wisła, sklepie kibica w Orlen Arenie. A także w kasach Orlen Areny w dniu meczu na 1,5 godziny przed meczem.

Mecz będzie transmitowany na żywo w Canal+.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.