W czwartek piłkarze Wisły mieli wolne, do zajęć wrócili w piątek. Przygotowują się już do poniedziałkowego spotkania z Górnikiem Łęczna.
- Kończymy długi mikrocykl, który tak na prawdę był ostatnim okresem, w którym mogliśmy spokojnie popracować. Mimo że to dopiero początek rozgrywek, udało nam się zwrócić uwagę na wiele dodatkowych aspektów, na które później nie będzie czasu, bo będziemy grać co trzy, cztery dni - zaznacza na oficjalnej stronie klubu Marcin Broniszewski, asystent trenera Tadeusza Pawłowskiego.
Krakowianie mają czas na spokojne treningi, bo od ich ostatniego meczu ze Śląskiem Wrocław do spotkania z Górnikiem minie aż 10 dni. - Skupiliśmy się m.in. na skutecznym odbiorze piłki i umiejętnym przejściu do ataku. Pracujemy nad skutecznością pod bramką, bo jest to dla nas w tym momencie najistotniejsze - podkreśla Broniszewski.
Z drużyną trenuje Paweł Brożek. Napastnik ostatni raz wystąpił w lidze na początku grudnia, ale wszystko wskazuje na to, że będzie gotowy do gry z Górnikiem.
