Gala boksu w Radomiu. Damian Wrzesiński czy Michał Leśniak?

Promotor Mariusz Grabowski rozpoczyna czas weryfikacji bokserów swojej grupy Tymex Boxing Promotion. Na pierwszy ogień idą Damian "Wrzos" Wrzesiński i Michał "Szczupak" Leśniak, którzy zmierzą się 27 lutego w Radomiu podczas gali "BudWeld Boxing Night"

Większe doświadczenie i sukcesów ma 28-letni Damian Wrzesiński, ale bardzo ambitnym zawodnikiem jest również jego 4 lata młodszy kolega z teamu Michał Leśniak.

- Dla mnie weryfikacja polega na sprawdzeniu, kto jest lepszy, na kogo bardziej warto stawiać i inwestować. Jestem mega zmotywowany, dawno tak się nie czułem i myślę, że to dobry ruch naszego promotora. Przynajmniej we mnie prowadził mocne poczucie rywalizacji w naszej grupie - powiedział Mistrz Polski z 2008 roku w wadze lekkiej Damian Wrzesiński, który na co dzień sparuje z zawodnikami klubu sportów walki Maximus Poznań oraz Warty Śrem oraz innymi zawodowcami. - Wszystkim dziękuję za pomoc w przygotowaniach - dodał.

Trenujący z kolei w Dzierżoniowie Michał Leśniak o walce z Damianem mówi w ten sposób: - Przede wszystkim nie chciałem walczyć z Polakiem, ale jak mus to mus, przeciwnik to przeciwnik. Trzeba wyjść na ring i wykonać swoją robotę. Jak to się mówi, muszę zbombardować rywala.

Jako amatorzy dwukrotnie ze sobą walczyli, za każdym razem zwyciężał Damian Wrzesiński. Jeden z tych pojedynków miał miejsce w ćwierćfinale Mistrzostw Polski w Koninie - Damian pokonał Michała 5-0.

- Atutem Michała jest jego wzrost i zasięg ramion, z tym, że ja uwielbiam walczyć z wyższymi od siebie. Więc ta przewaga Leśniaka jest. moim atutem - uważa Damian Wrzesiński, a Michał Leśniak dodaje: - Jeśli chodzi o poprzednie walki, ja dopiero zaczynałem seniorskie boksowanie, przechodziłem z wagi piórkowej do lekkiej. Byłem słabszy fizycznie, Damian w tym elemencie mnie przewyższał. Ale teraz będzie inaczej, to ja będę silniejszy.

Na zawodowych ringach Damian Wrzesiński wygrał 8 pojedynków, a 1 zremisował, a jego kolega i zarazem rywal z Tymexu ma na razie 3 zwycięstwa.

- Jak mówię przez kilka lat bardzo zmieniłem swój sposób boksowania i tym razem to ja będę górą. Za moją pozytywną metamorfozę odpowiedzialni są dwaj trenerzy - Mariusz Cieśliński i Piotr Pożyczka. Wszystko co z nimi wypracowałem jeszcze ulepszył Piotr Wilczewski. W Radomiu na ring wyjdzie dużo lepszy Michał Leśniak - dodał "Szczupak".

Promotor Mariusz Grabowski chce mieć pewność, na kogo stawiać w pierwszej kolejności. Ostatnie walki, aby o to porównanie było nieco łatwiej, obaj stoczyli z tym samym Białorusinem Andreiem Staliarchukiem. Michał Leśniak wygrał na punkty, a Damian Wrzesiński zremisował.

- Teoretycznie można by mnie nieco skreślić, ale z drugiej strony cieszę się z tego remisu, stało się jak stało. Wrócę mocniejszy, a na walki o tytuły przyjdzie czas. Na razie muszę udowodnić sobie i wszystkim, że mnie na takie stać - powiedział Damian Wrzesiński.

- Ja wygrałem z Andreiem Staliarchukiem, ale walka walce nierówna, raz rywal boksuje lepiej, innym razem słabiej z zawodnikiem innym stylowo. Ponad pół roku nie boksowałem, ale cały czas trenowałem i jestem w gazie. Inni z grupy też chcą boksować, a wszystkich nie pomieści się w programie 1 czy 2 gal - dodał Michał Leśniak.

Przypomnijmy, że głównymi wydarzeniami "BudWeld Boxing Night" w Radomiu będą walki z udziałem byłego Mistrza Europy i pretendenta do tytułu Mistrza Świata IBF Rafała Jackiewicza oraz radomianina Michała Żeromińskiego.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.