Chcesz wiedzieć wszystko o Developresie Rzeszów? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL
Sobotnie spotkanie w hali Podpromie pomiędzy Developresem SkyRes Rzeszów a BKS-em Aluprof PROFI CREDIT Bielsko-Biała zapowiada się ciekawie. Rzeszowianki, choć jeszcze w tym roku nie poznały smaku zwycięstwa, ostatnio nieco poprawiły sobie morale. Ku zaskoczeniu wielu Developres zdołał wyrwać punkt wyżej notowanym Budowlanym Łódź. Niewiele też zabrakło, by rzeszowski zespół z Łodzi wrócił z wygraną.
W drużynie trenera Jacka Skroka widać poprawę gry. Po fatalnym meczu z Legionovią Legionowo (0:3) Developres nieźle zaprezentował się w Muszynie i obiecującą w Łodzi. W tym drugim spotkaniu wreszcie swoje możliwości pokazała Joanna Kapturska. Atakująca była liderką drużyny, zdobyła 27 punktów, kończąc blisko połowę wystawionych piłek. - Małymi krokami zbliżamy się do tego co chcemy grać - mówi trener Skrok.
Więcej optymizmu jest również u samych siatkarek. - Punkt zdobyty w Łodzi na pewno poprawił nasze morale. Pokazałyśmy, że potrafimy walczyć do końca o dobry wynik i sprawić niespodziankę. Chcemy to powtórzyć w meczu z Bielskiem, a może pokusić się o coś więcej - dodaje Magda Jagodzińska, atakująca Developresu.
Dla rzeszowskich siatkarek mecz z BKS-em będzie okazją do spotkania się z byłym szkoleniowcem, Mariuszem Wiktorowiczem. Trener ten przez 10 miesięcy prowadził Developres. Z zespołem rozstał w grudniu, kiedy po słabych wynika (2 zwycięstwa w 11 meczach), oddał się do dyspozycji zarządu. Klub za porozumieniem stron rozwiązał umowę z Wiktorowiczem. Jego miejsce zajął wspomniany Skrok. - Emocji pewnie nie zabraknie. Podtekstów również. Być może dziewczyny będą chciały pokazać trenerowi Wiktorowiczowi, że umieją grać w siatkówkę. Nie chciałbym jednak pompować balonu, bo nic nie musimy nikomu udowadniać - twierdzi szkoleniowiec Developresu.
W pierwszym meczu obu zespołów rywal z Bielska bez większych problemów pokonał rzeszowską drużynę 3:0 (25:17, 28:26, 25:15). W sobotę tak łatwo może nie być. Bielszczanki ostatnio notują zniżkę formy. Przegrały z PTPS-em Piła 1:3 i spadły na ósme miejsce w tabeli. - Czeka nas ciężki mecz. Wcześniejsze spotkania pokazały jednak, że potrafimy grać z teoretycznie lepszymi przeciwnikami. Lepiej nam to wychodzi, gdy nie ma mamy dodatkowej presji. W sobotnim meczu to Bielsko będzie faworytem, dlatego myślę, że można spodziewać się ciekawego spotkania. Liczę, że wyjdziemy na boisko z wiarą we własne umiejętności i znów uda nam się zapunktować - zaznacza Agata Skiba, przyjmująca Developresu.
Początek meczu o godz. 17.